Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kelnerka wynosiła z kawiarni co się dało

m
Pieniądze, kawę, herbatę, szklanki, kubki, talerze, syropy, dżemy, słodycze, termometry do potraw, a nawet spieniacze do mleka - wszystko to regularnie wynosiła z kawiarni na południu Wrocławia jej pracownica. Gdy zatrzymali ją policjanci, okazało się że w podobny sposób okradała także swoich poprzednich pracodawców. W sumie z firm w których pracowała wyniosła pieniądze i towary warte łącznie 70 tysięcy zł.

- Właścicielka kawiarni mieszczącej się na jednym z południowych osiedli miasta poinformowała nas, że ma wrażenie, że z jej lokalu ginie zarówno jego wyposażenie, jak i pieniądze - mówi Krzysztof Marcjan z policji. - Doświadczeni funkcjonariusze z Grabiszynka szybko namierzyli prawdopodobną sprawczynię przestępstwa. Wszystkie dowody świadczyły o winie 32-letniej mieszkanki Wrocławia, pracownicy wspomnianej kawiarni. Została zatrzymana przez kryminalnych w czasie pracy i jak się później okazało, na gorącym uczynku. Policjanci sprawdzili bowiem jej torebkę, w której kobieta miała trzy koperty z gotówką. 32-latka przyznała później, że właśnie w taki sposób wynosiła utarg i nie był to jej pierwszy raz - dodaje Marcjan.

Kiedy pojawili się w mieszkaniu kobiety, ich oczom ukazały się duże ilości produktów, wyniesione wcześniej z kawiarni. - W wynajmowanym pokoju 32-latka zgromadziła zabrane z lokalu kawy, herbaty, szklanki, kubki, talerze, syropy, dżemy, słodycze, termometry do potraw, a nawet spieniacze do mleka - wylicza policjant.

Kryminalni zabezpieczyli też ponad 35 tysięcy złotych w gotówce. - Szybko wyszło też na jaw, że 32-latka prawdopodobnie okradała również swojego poprzedniego pracodawcę - właściciela kawiarni mieszczącej się na terenie Bielan Wrocławskich, a nawet współlokatorkę z pokoju obok, której zginęła biżuteria o wartości tysiąca złotych. Poprzedni pracodawca oszacował straty na kwotę ponad 6 tysięcy złotych - mówi Marcjan.

Kobieta usłyszała zarzut kradzieży, aczkolwiek policjanci nie wykluczają, że zarzutów może być więcej, a cała sprawa jest rozwojowa.
- Na dziś łączne straty wszystkich poszkodowanych osób szacowane są na ponad 70 tysięcy złotych, a w tej sumie zawarte są zarówno straty w utargu, jak i w wyposażeniu okradanych lokali kawiarnianych - mówi Macjan.

Kobiecie grozi 5 lat więzienia.

Zobacz też

Wrocław 25 lat temu. Pamiętasz jeszcze takie miasto?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wrocław: Kelnerka wynosiła z kawiarni co się dało - Gazeta Wrocławska

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska