Do zdarzenia doszło 3 grudnia 2017 roku w centrum Wrocławia, u zbiegu Ruskiej i Kazimierza Wielkiego. Samuel miał wtedy 16 lat. Szedł z kolegą. Jak się potem okazało, był pod wpływem środków odurzających. Najprawdopodobniej dopalaczy. Znacznie niebezpieczniejszych dla życia i zdrowia niż klasyczne narkotyki.
Był to w środku dnia – o godzinie 14. Samuel i kolega przechodzili obok Wojciecha O. Zachowywali się prowokacyjnie. - O co ci chodzi – zapytał Samuela Wojciech. Zaraz potem został zaatakowany nożem. Na szczęście ostrze ominęło główną szyjną tętnicę. Gdyby i ją przecięło, z ofiarą mogłoby być znacznie gorzej.
Zaraz po zatrzymaniu chłopakiem zajął się sąd dla nieletnich. Ale skorzystał z przepisu umożliwiającego sądzenie jak dorosłych nieletnich sprawców najcięższych przestępstw. W ten sposób nastolatek trafił do aresztu - jako najmłodsza we Wrocławiu osoba tymczasowo aresztowana. Prokuratura oskarżyła go o usiłowanie zabójstwa i ciężkie uszkodzenie ciała. Sąd zgodził się z tą opinią i skazał na najniższy wyrok jaki jest możliwy w sprawach o zabójstwo. W związku z tym, że Samuel jest nieletni, mógł jeszcze bardziej złagodzić karę. Ale uznał, że nie ma powodów.
Wyrok jest nieprawomocny. Obrona może odwołać się do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
Zobacz też:
Areszt dla nożownika z Wrocławia
Usiłowanie zabójstwa w związku rozbojem - takie zarzuty usłyszał 21.09 2018 w prokuraturze Grzegorz P., nożownik który brutalnie zaatakował ekspedientkę z warzywniaka przy ul. Jedności Narodowej.