Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspólnie uratowaliśmy konia Bolka

Maciej Myga
Akcja "Ratujmy Bolka" powiodła się. Dokładną kwotę zebraną w Galerii Pomorskiej podamy we wtorek
Akcja "Ratujmy Bolka" powiodła się. Dokładną kwotę zebraną w Galerii Pomorskiej podamy we wtorek Fot. Tytus Żmijewski
Jeszcze nie wiadomo, ile dokładnie pieniędzy zebrano przez weekend w Galerii Pomorskiej, ale jesteśmy pewni, że dzięki wspólnej akcji "Ratujmy Bolka" koń już niebawem będzie w pełni cieszył się życiem.

Ratujmy Bolka!

Historię Bolka, konia z Mazur, bydgoszczanie już znają. Nasza prośba o pomoc cierpiącemu zwierzęciu nie przeszła bez echa. Wsparcie deklarowali anonimowi bydgoszczanie, ale także firmy, szkoły i Galeria Pomorska, która zorganizowała zbiórkę pieniędzy.

Odwiedzający Galerię nie zawiedli. Wielu do szklanej gabloty wrzucało nawet stuzłotowe banknoty. - Moja córka uwielbia konie, rozglądamy się za jakąś przyjazną szkołą jazdy. To ona kazała mi dzisiaj tu przyjechać - żartuje Jacek, ojciec sześcioletniej Mariki.

Wczoraj do późna w nocy trwało liczenie pieniędzy.

- Nawet patrząc na ilość banknotów i bilonu, można się domyślić, że jest tu kilka tysięcy złotych. To prawdopodobne, że właśnie z tej zbiórki sfinansowane zostanie całe leczenie Bolka - mówi Izabella Knitter, menedżer Galerii Pomorskiej i przewodnicząca zarejestrowanego przez ratusz "Komitetu do ratowania Bolka" (były w nim też:Anna Lewandowska, Katarzyna Wieruszewska i Ewa Knitter).

Zaangażowanych w akcję było wielu ludzi: załoga drukarni Remedia, która za darmo wydrukowała wszystkie materiały informacyjne o akcji (wielkie dzięki dla Katarzyny Piskorskiej), uczniowie z klasy technikum hodowli koni z Zespołu Szkół Drzewnych, na czele z Sylwią Olszańską. Patronami medialnymi przedsięwzięcia było radio Eska i "Pomorska".

Bolek, którego uwolniono z gospodarstwa na Mazurach jest jednym z ponad stu koni, które uratowało schronisko Tara w Wińsku pod Wrocławiem. To jedno z niewielu miejsc, gdzie nie dobija się chorych, kalekich, czy po prostu starych koni. Właściciele Tary są w stałym kontakcie z Ireną Janowską, prezesem TowarzystwaPomocy Zwierzętom Animals w Bydgoszczy. To ona pierwsza opowiedziała nam o losie udręczonego konia.

* Ile zebrano podczas akcji w Galerii Pomorskiej poinformujemy Czytelników we wtorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska