https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy wiedzą jak wychowywać

Andrzej Bartniak
Jednym z owoców debaty ma być  broszura, na którą złożą się referaty, z  którymi wczoraj wystąpili prelegenci
Jednym z owoców debaty ma być broszura, na którą złożą się referaty, z którymi wczoraj wystąpili prelegenci
Czy szkoła jest w stanie poradzić sobie ze współczesnymi zagrożeniami?

Tylko wtedy, gdy w tej walce, nauczycieli wesprą rodzice. To jeden z głównych wniosków poniedziałkowej konferencji.

Czy szkoła jest w stanie poradzić sobie ze współczesnymi zagrożeniami? Tylko wtedy, gdy w tej walce, nauczycieli wesprą rodzice. To jeden z głównych wniosków poniedziałkowej konferencji.

Po co ją zorganizowano? Józef Wasiak, dyrektor Zespołu Szkół Menedżerskich w Świeciu, od dawna nosił się z zamiarem urządzenia publicznej debaty, która być może przyczyni się do lepszego zrozumienia problemów z jakimi boryka się polska szkoła.

- Wszyscy świetnie znajdą się na wychowaniu, szkoda tylko, że nie wynika z tego nic pożytecznego - przekonywał gospodarz imprezy. Ten przytyk skierowany był pod adresem polityków i urzędników, wprowadzających nieustanne zmiany w oświacie bez jakiejkolwiek konsultacji z najbardziej zainteresowanymi, czyli nauczycielami.

Nauczycielskie lęki

Na ciekawą rzecz zwrócił uwagę dr Andrzej Pieczywok. - Mówimy o lękach i fobiach uczniów, ale takie same negatywne uczucia targają również niektórymi nauczycielami - zauważył dziekan Wyższej Szkoły Menedżerskiej. - Szczególnie teraz, gdy tak wiele wartości zostało wystawionych na ciężką próbę. Widać jak ginie nasza duma narodowa. Wyjeżdżający do pracy za granicę, często nie przyznają się do tego, że są Polakami.

Kim być, jak żyć

Dziś znacznie trudniej znaleźć na nie odpowiedź niż 20, 30 lat temu. Całkowicie zmienił się świat wartości. Najlepiej pokazują to badania socjologiczne. Gdy na początku lat 90. pytano młodych ludzi, co dla nich liczy się w życiu? Najczęściej odpowiadali: udane życie rodzinne, odwzajemniona miłość. Z podobnym pytaniem zwrócono się do licealistów przed dwoma i trzema laty. Teraz stawia się przede wszystkim na : wysoki standard życia, pieniądze i wykształcenie, ale nie samo w sobie. Ma być ono narzędziem do osiągnięcia celu nadrzędnego jakim jest sukces. - Ten z kolei jest gwarancją, tak pożądanego dobrobytu - stwierdził Roman Jonac z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Świeciu.

Sukces wydaje się słowem kluczem, pozwalającym dotrzeć do najbardziej skrywanych uczniowskich lęków. - Młodzi ludzie coraz częściej myślą w kategoriach wszystko, albo nic - tłumaczył Jonac. - Koniecznie trzeba być "kimś", inaczej nie ma sensu żyć.

Pedagodzy zauważają, że młodzieży brakuje wiary w siebie, co zresztą zwykle bywa umiejętnie tuszowane. Bo nie ma nic gorszego, jak pokazać grupie, że jest się słabym. A swoją pozycję można dbać na przykład agresją wobec rówieśników. - Zazwyczaj objawia się ona: biciem, trącaniem, wymuszaniem pieniędzy, nieprzyzwoitymi gestami, przemocą słowną - wyliczała Anna Mruklik, pedagog w Gimnazjum nr 1 w Świeciu. - Nowością jest tzw. mierzenie, czyli, trwające kilka minut lekceważące obserwowanie ofiary.

Z pewnością z niektórymi, z tych zagrożeń udałoby się rozprawić gdyby nie to, że drogi dzieci i rodziców rozchodzą się coraz bardziej. W ankiecie, jaką wypełniali uczniowie Gimnazjum nr 1 w Świeciu znalazło się pytanie - na czyją pomoc możesz liczyć w sytuacji zagrożenia? Prawie 30 proc. wpisało - kolegi, koleżanki. Tylko co piąty wskazał rodzinę.

Tekst i fot.


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska