- W minionym tygodniu w moim domu pojawiło się wiele dziwnych chrząszczy, nigdy takich nie było – mówi mieszkanka gminy Lniano w powiecie świeckim. - Znalazłam je we wszystkich pokojach. Jednemu zrobiłam zdjęcie i jak pokazałam go rodzinie, to wszyscy go już widzieli w tym roku. Córka mówi, że te chrząszcze pojawiły się w jej szkole. Siostra widziała je w ośrodku zdrowia.
Czytelniczka obawia się nieznajomego.
- Chciałam go zdjąć z okna łapką na muchy, ale na mnie siknął i rozległ się smród. Jak sprawdzić, co to za owad? Trzeba coś o nim widzieć! Czy należy się go bać? - pyta.
To wtyk amerykański. Liczne doniesienia o jego występowaniu pojawiają się w Polsce od 2020 r. - Jego obecność w mieszkaniach nie jest sytuacją codzienną, więc naturalne są wszelkie obawy z tym związane – komentuje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. - Owad ten to roślinożerny pluskwiak Leptoglossus occidentalis nazywany wtykiem amerykańskim. Pochodzi z Ameryki Północnej, a do Europy został zawleczony pod koniec ubiegłego wieku. W Polsce pojawił się stosunkowo niedawno (pierwsze stwierdzenia występowania w 2007 r.), rozprzestrzenił się dosyć szybko i można go spotkać praktycznie na terenie większości kraju.
Wtyk występuje przede wszystkim na sosnach i innych gatunkach iglastych (świerk, jodła, daglezja, choina, cyprys). - Jest obecny w otoczeniu ludzi w związku z częstym wykorzystywaniem roślin iglastych jako zieleni przydomowej – tłumaczy PIORiN. - Jesienią owady poszukują miejsc do przezimowania. W środowisku naturalnym wykorzystują do tego celu różne zaciszne zakamarki i szczeliny. Osobniki żyjące w pobliżu siedzib ludzkich kierują się do budynków, w których będą chciały jedynie spokojnie spędzić zimę.
PIORiN informuje, że wtyki amerykańskie są niegroźne dla ludzi, nie wykazują agresji.
- Aczkolwiek znane jest jedno doniesienie literaturowe z Węgier o ukłuciu człowieka przez tego owada. Niepokojone (np. poprzez dotykanie) wydzielają ostrą woń i uciekają – uzupełnia PIORiN.
Inspekcja przypomina, że owady w domach są zjawiskiem sezonowym i kończą się po kilku tygodniach. - Populacja wtyka amerykańskiego przechodzi ekspansywny rozwój i trzeba spodziewać się, że w kolejnych latach będzie pojawiało się coraz więcej tych owadów. Nie pozostaje nic innego, jak po prostu przyzwyczaić się do ich obecności – radzi.
Źródło: PIORiN
