Start z list PSL - to warunek, stawiany ruchowi Pawła Kukiza i Bezpartyjnym Samorządowcom przez ludowców, by szeroki sojusz na wybory parlamentarne mógł się zawiązać. Osoby decyzyjne w PSL-u twierdzą, że ich działacze nigdy nie zaakceptują startu z innych list i dlatego jedynym wyjściem jest “obsadzenie” miejsc na listach ludowców przez ludzi Kukiza i BS. Tyle tylko, że zarówno K’15, jak i Bezpartyjni Samorządowcy absolutnie wykluczają taką możliwość.
- Jesteśmy otwarci na start ze wspólnej listy komitetu o nazwie, która by wszystkich satysfakcjonowała, ale nie spod szyldu PSL - powiedział Paweł Kukiz, cytowany przez Onet.
Jak dowiaduje się Agencja Informacyjna Polska Press, decyzja, co do ostatecznego kształtu list wyborczych zapadnie “maksymalnie do końca lipca”. Miała zostać podjęta o wiele wcześniej (poseł PSL Piotr Zgorzelski zapowiadał we wtorek, że decyzja zapadnie w ciągu 24 godzin), ale - mimo trwającej od jakiegoś czasu patowej sytuacji - zarówno władze PSL-u, jak i Kukiz’15 nie chcą kończyć rozmów i negocjacji. Wiadome jest jedno - co by się nie działo, to praktycznie na pewno Kukiz’15 pójdzie razem z Bezpartyjnymi Samorządowcami.
- Mamy w zasadzie identyczne poglądy na najważniejsze sprawy, z punktu widzenia państwa, więc taki sojusz jest po prostu naturalny - słyszymy od kukizowców.
- Rozmawiamy z Pawłem Kukizem, do którego nam najbliżej. Chcemy wzmocnić państwo, które teraz jest z styropianu - przyznał jeden z liderów BS Robert Raczyński, prezydent Lubina w rozmowie z Radiem Zet.
Ewentualne dostanie się posłów PSL i Kukiz’15 do Sejmu z jednej listy nie oznaczałoby koalicji w parlamencie. Oba ugrupowania funkcjonowałyby oddzielnie, ale głosowałyby razem za dwoma projektami - emeryturą bez podatku (projekt PSL) i jednym z kluczowych postulatów Kukiza, prawdopodobnie zmianą ordynacji lub obniżeniem podatków.
Co, jeśli negocjacje z PSL-em zakończą się fiaskiem? Spory problem będą mieli sami ludowcy, którzy liczyli na dogadanie się z Bezpartyjnymi. A taką możliwość dawałoby tylko pójście razem z Kukiz’15, ponieważ sami Bezpartyjni Samorządowcy są bardzo sceptycznie nastawieni do współpracy z PSL-em.
Ze źródeł w Kukiz’15 i Konfederacji wiemy, że trwają rozmowy pomiędzy obiema formacjami. Nie są to rozmowy na najwyższych szczeblach, ale liderzy K’15 i Konfederacji oddelegowali do negocjowania swoich zaufanych ludzi.
