Wśród kandydatów chcących powalczyć o władze w Barcinie nie będzie natomiast Ewy Stankiewicz. - Z przyczyn rodzinnych nie będę ubiegała się o fotel burmistrza Barcina - oświadczyła była burmistrz. - Na dzisiaj nie jestem osobą na tyle dyspozycyjną, by po ewentualnej wygranej, dobrze wykonywać obowiązki burmistrza. Postanowiłam zaangażować się w życie rodzinne. Nie wykluczam jednak, że będą ubiegać się o mandat radnej - usłyszeliśmy.
O powtórnym kandydowaniu myśli z kolei Michał Pęziak, obecny włodarz gminy. - Jest wiele spraw rozpoczętych a nie zakończonych w obecnej kadencji chciałbym je po prostu dokończyć. To choćby rewitalizacja miasta czy budowa stadionu. Mam też nowe ciekawe propozycje, które wpłyną na wzrost poziomu życia mieszkańców gminy oraz na jej atrakcyjność. Propozycje te przedstawię w programie wyborczym - oświadczył.
W podobnym tonie wypowiedział się Maciej Sobczak. - Uważam, że są rzeczy, które trzeba kontynuować i skończyć. W trakcie ostatniej kadencji zostały podjęte takie działania, które służą społeczeństwu. Uważam, że robię je dobrze i chcę to robić nadal. Myślę, że moja praca jest pożyteczna i służy rozwojowi gminy - usłyszeliśmy.
- Wymarzyłem sobie jak ma wyglądać Żnin, gmina i to jeszcze nie jest skończone. Chciałbym to w dużej części zrealizować - oświadczył z kolei Leszek Jakubowski. Oznacza to, że obecny burmistrz stolicy Pałuk, jest również zainteresowany ponownym ubieganiem się o najwyższy fotel w gminie.
Jeśli chodzi o Jacka Idziego Kaczmarka, włodarz zmienił zdanie i także postanowił stanąć w wyborcze szranki (w kwietniu tego roku oświadczył, że nie chce kandydować - przyp. red.). - Będę kandydował , bo dostałem taki impuls społeczny. Ponadto chcę dokończyć kilka rozpoczętych spraw - oświadczył "Pomorskiej".
Na liście kandydatów na burmistrza w gminie Barcin z pewnością nie zobaczymy też nazwiska Włodzimierza Wełnowskiego. Barcinianin cztery lata temu startował nie tylko na fotel burmistrza, ale i radnego. Pierwszego ze stanowisk nie udało mu się objąć. Został za to radnym i objął funkcję przewodniczącego RM. W tym roku Włodzimierz Wełnowski rezygnuje z walki o te stanowiska. - Ale chcę ubiegać się fotel radnego powiatowego - oświadczył.
Decyzji co do startu w wyborach nie podjęła jeszcze Teresa Paliwoda, odpowiedniczka Włodzimierza Wełnowskiego w łabiszyńskiej radzie miejskiej. - Przyznam, że cały czas się waham - powiedziała.
O kolejnych wyborczych deklaracjach będziemy informować na bieżąco.