Burmistrz Szubina żegna się z funkcją
Urzędującego jeszcze burmistrza Ignacego Pogodzińskiego poznałem na początku lat 90. Działacze "Solidarności" zabrali się do zburzenia pomnika wdzięczności wyzwolicielom spod znaku Lenina. Dwoma traktorami próbowali zwalić pomnik, ale ten wytrzymał. I to wtedy Ignacy Pogodziński, już nie sekretarz szubińskiej PZPR, ale właściciel prywatnej firmy "Kreacja" zapowiedział, że jako osoba prywatna chce kupić ten pomnik. Miał lec na działce pod Grzeczną Panną i doczekać lepszych czasów. Ale Pogodziński nie uzyskał zgody na zakup monumentu...
Byłem wtedy w Szubinie. W reportażu z tamtych wydarzeń pan Ignacy nie był wcale bohaterem pozytywnym. Ludzie mówili o nim: - Ludzki pan. Niedługo potem Pogodziński został zastępcą burmistrza Szubina. Przez siedem lat - od listopada 1995 roku. A potem już burmistrzem. Najpierw z woli radnych, potem z woli mieszkańców, wygrał bowiem w wyborach bezpośrednich.
Ostał się też pomnik wdzięczności. Już nikomu nie wadzi. Bez gwiazdy, dedykowany jest nie żołnierzom radzieckim, ale wszystkich walczącym o wolną Polskę, oraz tym, którzy zginęli w czasach II wojny światowej. I to pod tym pomnikiem społeczeństwo Szubina składa wieńce i wiązanki kwiatów.
Przeczytaj także: Wybory Samorządowe - Nakło
Kiedy radni chcieli zwiększyć Pogodzińskiemu uposażenie, bo zarabiał mniej niż inni burmistrzowie nie tylko w powiecie nakielskim, powiedział im: - Dajcie spokój, mnie wystarczy... Sądzę, że gdyby w minioną niedzielę stanął w szranki wyborcze, to pewnie wygrałby znowu i byłby dalej burmistrzem.
Ale Pogodziński swoje odejście zapowiadał już na długo przed wyborami. Niewielu w to wierzyło. A on mawiał: - Mam swoje lata, facet musi wiedzieć, kiedy odejść.
I odszedł. W ubiegłym tygodniu zwołana została ostatnia sesja Rady Miejskiej Szubina. Zjechali burmistrzowie z sąsiednich miast powiatu nakielskiego - z Nakła, Kcyni, Mroczy.
- Wykręcasz nam niezły numer odchodząc na emeryturę - mówił burmistrz Nakła Sławomir Napierała. - Przez wiele lat jako młodsi koledzy braliśmy z ciebie przykład, byłeś nam wzorem...
- Doświadczenie pana Ignacego jest nie do przecenienia - mówił burmistrz Mroczy Leszek Klesiński. - Życzymy zdrowia, zdrowia, zdrowia. Wtórował obu wiceburmistrz Kcyni Daniel Olszak (burmistrz musiał być na spotkaniu z premier Kopacz). Były kwiaty, upominki, życzenia, także od radnych.
Czytaj e-wydanie »