To będzie wydarzenie historyczne. Torunianie jeszcze nigdy nie zostali zdegradowani z ekstraligi. W niedziele będą walczyć o życie w Gdańsku.
Cztery punkty to mizerna zaliczka, ale faktycznie - w play off każdy punkt liczony jest podwójnie. Przykładów nie trzeba szukać daleko. W tym roku taka zaliczka wystarczyła Betardowi Wrocław w półfinale PGE Ekstraligi ze Stalą Gorzów.
Zobacz także: Tragedia pod Golubiem. Zginęły dwie osoby [zdjęcia]
Torunianie nie mają najlepszych wspomnieć z Gdańska. Ostatni mecz to 2014 rok. Wybrzeże wtedy było najsłabszą drużyną PGE Ekstraligi. W kwietniu jednak i tak pokonało ówczesny Unibax 46:44. To była gwiazdorska drużyna, która po ucieczce z finału rok wcześniej startował z ujemnymi punktami. Niespodziewana porażka nad morzem przekreśliła praktycznie szanse na play off oraz doprowadziła do zwolnienia Sławomira Kryjoma i zatrudnienia Stanisława Chomskiego - właśnie trenera Wybrzeża.
Teraz Get Well nie musi wygrywać. Powtórzenie wyniku z 2014 roku wystarczy, żeby obronić PGE Ekstraligę. To nie będzie łatwe. Gdańszczanie poczuli wielką szansę, jest mobilizacja w zespole i wśród kibiców.
Początek naszej relacji o 15:30.
Komentator żużlowy: Nie wiem jak to się stało, że leszczynianie zdobyli złoto.
źródło: Press Focus/x-news