W budynku nr 21b we Wiągu mieszka osiem rodzin. Wśród nich Ryszard Góra, napotkany przez dziennikarzy "Pomorskiej" podczas akcji "Tu się żyje". - Cały czas siedzę w domu, bo jestem emerytem. Ten budynek to mój świat, ale nie wygląda on za dobrze - na dowód tego pan Ryszard pokazuje ściany pełne dziur po kulach z karabinów niemieckiego wojska. - Ludzie przecierają oczy. W głowie im się nie mieści, że od tylu lat ZGM nie zabrał się za tę elewację - podkreśla nasz rozmówca.
Szkodzi zdrowiu
Jemu też ona przeszkadza, bo dom jest nieszczelny. - Wilgoć wdarła się do środka, woda stoi w piwnicy. Źle to działa na moje chore stawy - ubolewa pan Ryszard. Ale, że z natury jest wesołkiem, żartuje: - Pewnie ZGM zostawia tę ścianę dla turystów, którzy przyjeżdżają do Wiąga, żeby zobaczyć ślady po II wojny światowej. Takiego obrazka nigdzie nie zobaczą!
Zaczną od dachów
Jednak Zenonowi Zielińskiemu, zastępcy kierownika ZGM, wcale nie jest do śmiechu. - Wiem, że to nasza najgorsza elewacja, ale zapewniam, że za rok będzie tam remont. Najpierw dachu i kominów, docieplimy też poddasze. Elewację zrobimy rok później. Koszt prac szacujemy na 55 tys. złotych.
Zieliński zaznacza, że nie będzie to pierwsza inwestycja w budynku 21b. - Około 22 lat temu wymieniliśmy tam podłogi i kilka okien, położyliśmy też nowe tynki - dorzuca.