Półroczny Fijo wciąż przebywa na leczeniu w klinice koło Bielska-Białej. Rehabilitacja powoli zaczyna przynosić efekty, a dzielny szczeniak zaczął ruszać jedną z tylnych łapek. - Jednak to jest dopiero wierzchołek góry lodowej - mówi Małgorzata Brzezińska z Fundacji dla Szczeniąt "Judyta" pod opieką, której znajduje się Fijo. - Proces leczenia jest bardzo długi, a w Portugalii możliwa jest lekoterapia, której w Polsce nie ma.
Dlatego tak ważne jest, aby pojechał do tamtejszej specjalistycznej lecznicy. Wyjazd został zaplanowany na początek kwietnia, a Fijo miałby tam spędzić co najmniej trzy miesiące. Jednak pojawiły się przeszkody. Bartosz D, podejrzewany o skatowanie szczeniaka, zapowiedział, że będzie chciał go odzyskać. Jak to możliwe? Po tym jak współwłaścicielka Fijo znalazła go leżącego w kałuży krwi, przekazała go jako darowiznę na rzecz fundacji. Jednak zrobiła to bez zgody męża, a to jest nie do końca zgodne z prawem.
Przeczytaj także: Bartosz D., nie przyznał się do skatowania Fijo. Wyraził skruchę
Poza tym Fijo może także zostać uznanym za dowód w sprawie przeciwko Bartoszowi D. W takim przypadku to prokuratura musi wyrazić zgodę na to, aby mógł wyjechać poza granice kraju. - Najpierw chcemy dokonać ponownych oględzin psa, a później zadecydujemy co do jego statusu procesowego - wyjaśnia Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy prokuratora okręgowego w Toruniu.
Wtedy wyjaśni się również to, kto stanie się opiekunem prawnym Fijo i czy podróż zwierzaka do Portugalii będzie możliwa.
Pies Fijo jest rehabilitowany w klinice w Mazańcowicach k. B...
Przypomnijmy. Czteromiesięcznego pieska 27 stycznia znalazła żona Bartosza D. Fijo miał wybite zęby, połamane żebra i kręgosłup. Podejrzany o skatowanie własnego psa ukrywał się przed policją, a 2 marca został wydany za nim list gończy. 30-latek został zatrzymany w jednym z domów pod Toruniem tydzień później. Podczas przesłuchania twierdził, że przewrócił się na psa i kocha zwierzęta. Sąd zdecydował o dwutygodniowym areszcie. Bartoszowi D. grozi do trzech lat więzienia.
Sprawa Fijo odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Wkrótce ma ruszyć kampania nazwana Efektem Fijo. Jej głównym założeniem jest nagłaśnianie problemu znęcania się nad zwierzętami i skłonienie ludzi do reagowania na zadawane im cierpienie.