Większość mieszkań we włocławskich spółdzielniach ma status własnościowych. W dalszym ciągu jednak są mieszkania niewykupione na własność. W Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe" ok. 20 proc. członków nie przekształciło lokatorskiego prawa we własnościowe. W Spółdzielni Mieszkaniowej "Zrzeszeni" z 614 lokali 158 ma status lokatorskiego. W Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej także kilkadziesiąt lokali jeszcze nie zostało przekształconych.
Zasady wykupu
obowiązujące od dwóch lat nie zachęcają spółdzielców do składania wniosków o zmianę statusu zajmowanego lokum. Obecnie za przekształcenie dwupokojowego mieszkania o powierzchni 50 metrów kwadratowych trzeba zapłacić od 20 do 25 tysięcy złotych. Zgodnie z nowymi przepisami spółdzielnie mogą umorzyć tylko 50 procent wkładu. Wcześniej niektóre z nich, na przykład SM "Południe", stosowały upusty sięgające nawet 75 procent. Wykup M-3 kosztował więc od 6 do 8 tysięcy złotych.
Ostatnio do spółdzielni wpływają więc sporadycznie wnioski o przekształcenie lokatorskiego prawa we własnościowe. - U nas niektórzy mają jeszcze umowy najmu i mimo ponagleń nie dokonują nawet przekształceń swego mieszkania na lokatorskie, chociaż to dużo mniejszy wydatek - mówi Jan Gniadzik, prezes Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej. Także w SM "Południe" i SM "Zrzeszeni" zainteresowanie wykupem na własność jest niewielkie.
To się jednak może zmienić
Przygotowywana jest bowiem nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, zmieniająca m.in. zasady przekształcania mieszkań lokatorskich na własnościowe. - Kończymy już pracę w podkomisji, wiosną us-tawa powinna trafić pod obrady Sejmu - powiedział nam wczoraj poseł Łukasz Zbonikowski (PiS), który pracuje nad poprawkami w obowiązującej ustawie.
Po zmianach ustawa ma umożliwić organom statutowym spółdzielni stosowanie wyższych niż 50 procent upustów, a spółdzielcom przekształcenie mieszkań za - jak powiedział poseł Zbonikowski - symboliczne pieniądze. Żeby jednak było to możliwe, potrzebna jest akceptacja i Sejmu, i Senatu.
