
Teraz zamiast naprawiać - wolimy kupować:
Czasy się zmieniają - zawody też. Specjalista ds. architektury IT, broker edukacyjny, audytor energetyczny. Kto by jeszcze jakiś czas temu myślał o takich zawodach? Zapewne nikt. Teraz to już norma.
Na rynku pracy co i rusz pojawiają się nowe zawody. Jednak z drugiej strony znikają stare. Ale nie do końca. Michał Kopczyński z okolic Torunia jest płatnerzem, czyli rekonstruuje zbroje. Zawód rodem ze średniowiecza. Wyżyć się jednak z tego nie da. Dlatego Michał traktuje to bardziej jako pasję niż pracę.
- To zawód ponadczasowy. Wszystkiego nauczyłem się sam, głównie z książek i wykładów z historii sztuki. - mówi.
Na brak klientów coraz częściej narzekają zegarmistrzowie. Po prostu mieszkańcy Torunia wolą kupić nowy zegar, których na rynku nie brakuje.
Jak zawsze - są wyjątki. - Szewc jest niezbędny, gdy na przykład odpadnie obcas - mówią krótko niektórzy torunianie.
Mimo niszowości rynku, zawody takie, jak szewc, szwacz czy zegarmistrz jeszcze jako tako funkcjonują. Na jak długo? To już zależy od nas samych.