Kierowca, który spowodował karambol na moście im. Piłsudskiego z udziałem czterech samochodów, wstępnie usłyszał zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Grozi mu do 4,5 roku więzienia. Będzie musiał również zapłacić co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych z tytułu odszkodowania wypłaconego przez ubezpieczycieli.
Czytaj też: Ta praca mogła być czystą fikcją
W tej sprawie postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa Centrum-Zachód w Toruniu.
- Najważniejsze jest uzyskanie kilku opinii - informuje Judyta Głowacka, szefowa tej prokuratury rejonowej.
Chodzi o ustalenie charakteru obrażeń osób pokrzywdzonych w wypadku. Przypomnijmy, że do szpitala trafiły trzy: pasażerka opla oraz dwie osoby z audi staranowanego przez 23-latka.
- Musimy uzyskać opinię toksykologiczną w celu ustalenia u niego stężenia alkoholu lub obecności środków odurzających - mówi Judyta Głowacka. - Stan nietrzeźwości został stwierdzony na miejscu po badaniu alkomatem.
Prokuratura zwróci się o opinie do biegłych z zakresu ruchu drogowego i techniki samochodowej. Wskażą oni, czy stan techniczny pojazdu miał wpływ na przebieg zdarzenia. Pomogą też ustalić prędkość sprawcy.
Przeczytaj także: Astronom kontra lotnik
Na przesłuchanie czekają również osoby pokrzywdzone w wypadku. Dotychczas, ze względu na ich stan zdrowia, nie było to możliwe.
Do wypadku doszło w sobotę 22 kwietnia. Kierowca audi zaczął wyprzedzać na moście, stracił panowanie na autem i zjechał na przeciwny pas ruchu. Tam doszło do czołowego zderzenia z nadjeżdżającym innym audi. Impet uderzenia zepchnął audi na następne auto. Samochód 23-latka po uderzeniu wrócił na pierwotny pas ruchu, gdzie zderzył się jeszcze z volkswagenem. Mężczyzna nigdy nie miał prawa jazdy, miał za to prawie 1,5 promila alkoholu i uciekł z miejsca zdarzenia.
Koncert "Zaucha bez granic" [FOTORELACJA]