W krajach Unii Europejskiej leasing pracowniczy traktowany jest jako jedno z narzędzi stymulujących tworzenie nowych miejsc pracy. W liczbie pracowników czasowych przoduje Francja. W ubiegłym roku w ten sposób znalazło tam pracę blisko 3 procent ogółu zatrudnionych. Forma ta jest szczególnie popularna wśród ludzi młodych, dla których nierzadko stanowi wstęp do zawodowej kariery. Z badań rynku pracy wynika, iż sektory gospodarki, które najchętniej "wypożyczają" pracowników to przemysł i budownictwo. Ponadto 50 procent zatrudnionych "na czas" to osoby, które nie przekroczyły 25 roku życia, głównie studenci.
Początek kariery...
W Polsce również ta forma pośrednictwa pracy obejmuje coraz większą liczbę osób. Przez agencje pracy czasowej są one kierowane do zainteresowanych firm, głównie w sytuacji sezonowego wzrostu produkcji, okresowego zwiększenia zamówień, bądź realizacji dodatkowych projektów. Umowa wiążąca agencję leasingu pracowniczego i firmę zlecającą podlega prawu handlowemu. Agencja spełnia rolę pracodawcy, a firma, dla której pracuje "wypożyczony" pracownik jest jego przełożonym.
Jak to wygląda w praktyce? - Zabiegamy o różne oferty pracy. Jeżeli w trakcie naszych poszukiwań okaże się, że któryś z pracodawców chce wypożyczyć od nas pracownika, sprawdzamy czy w naszej bazie danych mamy osobę spełniającą oczekiwania naszego klienta. Jeżeli tak, zatrudniamy tę osobę, najczęściej na umowę o dzieło lub umowę-zlecenie, a następnie kierujemy ją do pracy - wyjaśnia Michał Jagodziński, współwłaściciel Agencji Pracy i Doradztwa Personalnego "Kontrakt" z Bydgoszczy. - Zdarza się, że klient traktuje naszego pracownika jako osobę zatrudnioną na okres próbny, a potem przyjmuje go na stałe.
Jedna z możliwości
Jak wyjaśnia Michał Jagodziński, "wypożyczonemu" pracownikowi przysługują takie same prawa, jak pracownikowi zatrudnionemu przez stosunek pracy. - Odprowadzamy za niego składki ubezpieczeniowe, a przepracowany przez niego czas zalicza się do wysługi lat - dodaje. - Chce jednak podkreślić, że na zatrudnienie czasowe mogą liczyć jedynie osoby posiadające konkretne kwalifikacje i umiejętności. Tylko takich kandydatów umieszczamy w naszej bazie danych.
Jagodziński zaznacza, że agencja pracy czasowej to tylko jedna z wielu możliwości poszukiwania zatrudnienia._ - Mówimy o tym wprost każdemu potencjalnemu pracownikowi - _tłumaczy. - Nikomu nie możemy obiecać w stu procentach, że wyślemy go do pracy. Dlatego radzimy, by nie liczyć wyłącznie na nas, ale także poszukiwać pracy na własną rękę.
