Wyrok dla zabójcy z Czerska

(EM, KL)

10 listopada 2009, 10:07

Henryk P. na ławie oskarżonych w Słupsku

Dziś Henryk P. z Czerska dostał karę pięciu lat więzienia za zabójstwo żony. - To był tragiczny wypadek - mówił przed sądem. - Nie mogę się pogodzić, że ona nie żyje.

Zobacz

Więcej informacji na stronie www.pomorska.pl/chojnice

Do tragedii doszło 8 lutego. Małżonkowie - Bożena i Henryk P. kroili mięso w piwnicy, przy czym raczyli się też trunkami. Doszło do sprzeczki, mężczyzna chwycił nóż i zadał żonie śmiertelne ciosy.

Sąd Okręgowy w Słupsku zastosował wobec Henryka P. łagodniejszą kwalifikację czynu, uznając, że doprowadził do śmierci żony, ale nie chciał jej zabić. Wyrok - pięć lat więzienia jest nieprawomocny.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas:

Facebook Instagram X (Twitter)

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Spam
Wulgaryzmy
Rażąca zawartość
Propagowanie nienawiści
Fałszywa informacja
Nieautoryzowana reklama
Inny powód

~gość~03.01.2010 11:24:24

W dniu 03.01.2010 o 09:47, zbylut napisał:
Widocznie odpowiadał za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 10 lat.

Wystarczy uważniej czytać !!! Ta kobietka w Kielcach dostało o rok więcej, ale zabiła człowieka, a też sąd zmienił kwalifikację prawną czynu na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkującego śmiercią.

zbylut03.01.2010 10:47:59

Widocznie odpowiadał za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 10 lat.

dana03.01.2010 03:12:58

Jest przykre to co sie stalo. Znam osobiscie Henryka P. poprostu nie wierze ze zabil swoja zone, nie on wybaczcie!!! ale jestem tego pewna ze zaszlo jakies nieporozumienie

~gość2~13.11.2009 19:04:26

Mieszkam nie daleko Czerska. Śledzę wszystkie artykuły p. Klaman (która według mnie nie nadaje się do tego zawodu, bo ubarwia wszystko, byleby mieć sensacje) na ten temat. O czym Wy ludzie piszecie .! Śmierć, za śmierć?! No proszę Was, w których Wy latach żyjecie. Problem polega na tym,że lubimy osądzać innych. Nie macie problemów w domu .? Nie kłócicie się z bliską Wam osobą, mężem -żoną? Nie pijecie alkoholu ? Nie raz doszło do jakiejś szarpaniny ? Zastanówcie się nad sobą , a potem piszcie jakieś "mądre" komentarze. P. Henryk był pijany, zadał cios- nikt temu nie zaprzecza, widocznie to prawda. Ale zadzwonił po pogotowie. Nie chciał zabić żony, jak też w jednym artykule było napisane "kochali się" . Nie oni jedni się kłócili. Los chciał,że była to ich ostatnia kłótnia. Ale nie rzucajcie słów "śmierć za śmierć" gdy sami nie jesteście lepsi.
Nie wiem jak ta rodzina się czuję, ale przykro mi . Najbardziej mi żal , chłopca (najmłodszego syna). Jest bez matki jak i bez ojca. Jak on się musi czuć? Pewnie nie raz się obwinia, bo gdyby nie poszedł do kościoła, może byłoby inaczej.? Jak się czuja sąsiedzi, widząc pusty dom . Jak się czuje rodzina , która wiedząc co się dzieje, nie pomogła. Te pytania, są już nie ważne, bo czasu się nie cofnie.

Gość10.11.2009 21:02:49