Nożem w brzuch na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu
Proces 24-letniego Patryka P. rozpoczął się we wrześniu w Sądzie Okręgowym w Toruniu. Co ciekawe, na salę rozpraw dwaj główni bohaterowie tej historii, czyli oskarżony i pokrzywdzony, doprowadzeni zostali przez policję zza krat - z toruńskiego Okrąglaka. Dlaczego?
Patryk P. jest tymczasowo aresztowany właśnie w związku ze sprawą ataku nożem. Raniony przez niego Karol natomiast trafił za kratki, bo wcześniej nie wykonał kary ograniczenia wolności, czyli prac społecznych. Zamieniono mu to zatem, zgodnie z przepisami, na karę pozbawienia wolności.
Obaj młodzieńcy to mieszkańcy Bydgoskiego Przedmieścia. Do maja br. byli całkiem dobrymi kolegami. Teraz stoją po przeciwnych stronach sądowej barykady: jednej jako oskarżony, drugi jako pokrzywdzony i oskarżyciel posiłkowy w procesie.
Co się wydarzyło w maju na ul. Klonowica? Ten cios nożem mógł nawet zabić
5 maja 2024 roku Patryk ugodził Karola nożem prosto w brzuch. Jak oceniła potem prokuratura, cios naraził ofiarę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utarty życia na skutek wykrwawienia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu.
-Celu sprawca nie osiągnął, albowiem Karol K. został poddany zabiegom medycznym, w tym operacji chirurgicznej- przekazuje "Nowościom" prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu. Informując też, że sprawca oskarżony jest o działanie w zamiarze ewentualnym, co oznacza, że zadając cios nożem mógł przewidzieć poważne skutki swojego ataku. Skończyło się "obrażeniami poniżej dni siedmiu", choć...
-Zaatakowany miał uszkodzoną trzustkę, przeszedł operację. To nie była błaha sprawa - mówi adwokat Adam Kozioziembski, pełnomocnik prawny Karola, przyznany mu z urzędu.
Dlaczego Patryk rzucił się na dobrego znajomego z dzielnicy? Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, doszło do kłótni, a "poszło o dziewczynę".
Polecamy
Pierwsza rozprawa w sądzie. "Karol przyjął przeprosiny od Patryka, ale..."
Proces Patryka P. rozpoczął się 5 września. Obaj młodzi mieszkańcy Bydgoskiego Przedmieścia doprowadzeni zostali do sądu przez policję. Oskarżonemu na sali rozpraw towarzyszył obrońca, toruński adwokat Jan Olszak.
Co się wydarzyło tego dnia w sądzie? -Karol przyjął przeprosiny ze strony Patryka P., ale nie oznacza to, że rezygnuje ze swojego statusu oskarżyciela posiłkowego. Daje mu to możliwość aktywnego uczestniczenia w procesie, np. zadawania pytań, zgłaszania wniosków dowodowych. Zamierza z tego prawa korzystać - mówi adwokat Adam Kozioziembski.
Jak przekazano nam w Sądzie Okręgowym w Toruniu, na pierwszej rozprawie udało się też już, oprócz stron procesu, przesłuchać świadków. - Kolejny termin rozprawy sędzia Piotr Gensikowski wyznaczył natomiast na 9 października - informuje Barbara Górska.
Sytuacja oskarżonego pozostaje bez zmian - pozostaje tymczasowo aresztowany. Za kratami też 21 sierpnia "obszedł" swoje 24 urodziny. Jaka przyszłość go czeka? Wszystko zależy od tego, jak potoczy się proces i jakim wyrokiem zakończy. Do sprawy wrócimy.
Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:
