Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyzwoliciele Torunia wciąż dzielą torunian

Rozmawiał Wojciech Giedrys
Krzysztof Podgórski, działacz SLD i Zbigniew Girzyński, poseł PiS
Krzysztof Podgórski, działacz SLD i Zbigniew Girzyński, poseł PiS Lech Kamiński
Jutro przypada 69. rocznica wyzwolenia Torunia spod okupacji hitlerowskiej. Ale wciąż ścierają się różne oceny tamtych wydarzeń. SLD chciałby upamiętnić dowódcę Armii Czerwonej pamiątkową tablicą, a PiS - uznaje AC za formację zbrodniczą.

Rozmowa z Krzysztofem Podgórskim, działaczem SLD w Toruniu

- Na blogu przypomniał pan postać ppłk. Jurija Mironowicza Kosenki, dowódcy 237. gwardyjskiego pułku piechoty, który 69 lat temu wyzwolił Toruń. Ocena tamtych wydarzeń wciąż jednak dzieli torunian.
- O rocznicy wyzwolenia Torunia spod okupacji hitlerowskiej coraz mniej się mówi. Jej obchody nie są już tak huczne. Władze Torunia w obawie przed koalicyjnym PiS boją się kultywować pamięci o swoim honorowym obywatelu - ppłk. Juriju Mironowiczu Kosence. Apeluję, żeby nie pozwolić się zastraszać nienawistnej prawicy i tolerować szerzoną przez nią kłamliwą wizję historii. Teoria drugiej okupacji przez ZSRR ma tyle wspólnego z rzeczywistością, ile teoria zamachu smoleńskiego szerzona przez to samo środowisko polityczne, symbolem którego jest Antoni Macierewicz.

- Dlaczego torunianie mieliby kultywować pamięć o ppłk. Kosence?
- To dowódca 237. gwardyjskiego pułku piechoty, któremu zawdzięczamy, że nasze miasto mimo że ogłoszone hitlerowską twierdzą, nie zostało zniszczone podczas II wojny światowej i dziś jest naszym domem, małą ojczyzną, tętniącą turystami perłą gotyku. Warto przypomnieć jego przemowę do radnych po odebraniu honorowego obywatelstwa Torunia: "Mieliśmy do dyspozycji silną artylerię ciężką i polową, tak że miasto mogliśmy zdobyć bardzo szybko. Jednak ogień artyleryjski zniszczyłby w dużej części wasz piękny gród. Zniszczeniu mogłyby ulec przede wszystkim wspaniałe zabytki, które codziennie podziwialiśmy z naszych pozycji".

Czytaj także: W Toruniu obchodzą 100-lecie urodzin Edwarda Gierka

- Gdyby nie 237. gwardyjski pułku piechoty toruńska Starówka mogłaby zostać zrównana z ziemią przez artylerię?
- Znany jest los miast - hitlerowskich twierdz np. Szczecina, Wrocławia, Gdańska czy Grudziądza. W wyniku walk ulicznych, zastosowania ciężkiej artylerii i lotnictwa z zabudowy miasta zostawała kupa gruzów, ginęły tysiące ich mieszkańców. Tak było na froncie wschodnim, ale i zachodnim gdzie lotnictwo aliantów równało z ziemią miasta, w których bronili się żołnierze Wehrmachtu czy SS, by wspomnieć los: Cean, Brestu, Metz czy Aachen. Naszemu rodzinnemu Toruniowi oszczędzono tego losu, ocalała ludność miasta i jego bezcenne zabytki. Powinniśmy więc jako torunianie zachować we wdzięcznej pamięci tak ppłk. Kosenkę, honorowego obywatela Torunia, jak i poległych o wyzwolenie naszego miasta spod hitlerowskiej okupacji, żołnierzy 71. Dywizji Strzelców Armii Czerwonej odznaczonej "Orderem Czerwonego Sztandaru". Dywizji, która za walki o Toruń decyzją Naczelnego Dowództwa Armii Radzieckiej została wyróżniona zaszczytnym mianem "Dywizji toruńskiej". Sam zaś "toruński" 237. pułk gwardii, przeformowany został w 1946 r. na elitarny pułk powietrzno-desantowy. Federacja Rosyjska rozformowała go w 2001 r. i tu dopiero kończy się historia związków wojsk radzieckich, potem rosyjskich z Toruniem. Jestem przekonany, że portret ppłk. Kosenki powinien wrócić na salę obrad rady miasta i zawisnąć tuż obok np. gen. Elżbiety Zawackiej, Andrzeja Stawikowskiego, Artura Hutnikiewicza i ks. bp. Andrzeja Suskiego. Na Starówce zaś, powinna być wmurowana pamiątkowa tablica, jako dowód pamięci miasta o jego wyzwolicielu, przy którym na pewno życzliwie przystawałyby jakże liczne wycieczki i turyści z Ukrainy, Rosji i innych krajów byłego ZSRR.

- Ale w 1945 r. po wyzwoleniu przez Armię Czerwoną zostaliśmy zniewoleni przez kolejny reżim. Armia Czerwona pozostała w Polsce.
- Armia Radziecka była armią sojuszniczą należącą do koalicji antyhitlerowskiej, walczącej z hitlerowskimi Niemcami. Na mocy porozumień międzynarodowych w Jałcie i Poczdamie podziału powojennego świata Polska znalazła się w tzw. radzieckiej strefie wpływów. Stąd obecność wojsk radzieckich po wojnie w Polsce, a amerykańskich w Niemczech czy Włoszech. Polskę wyzwalali żołnierze radzieccy, których ok. 2 mln spoczywa na naszej ziemi i nigdy nie wróciło do swoich żon, dzieci rodziców, należy im się szacunek. To byli mężczyźni i kobiety z pochodzenia Ukraińcy, Białorusini, Litwini. Łotysze, Estończycy, Gruzini, Kazachowie, Ormianie, Azerbejdżanie, Uzbecy, Polacy i inne narodowości zmobilizowane na terenie ZSRR. Wyzwalało Polskę również Wojsko Polskie, np. Bydgoszcz wyzwoliła 1 Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte. Żołnierze 70 Armii gen Popowa walczyli i zginęli o wyzwolenie sojuszniczego kraju i miasta. Nie można im zarzucać woli zniewolenia Polski.

- Kosenko czy Kusenko?
- Na oficjalnej stronie Torunia, jak również w wykazach honorowych obywateli miasta publikowanych w okresie PRL, jak i współcześnie, w tym w Wikipedii, polskie dokumenty posługują się pisownią nazwiska przez "o" Kosenko. Tymczasem ja, amatorsko badając historię pułkownika i jego pułku dotarłem do szeregu dokumentów rosyjskich, zarówno w historii 71. Dywizji Strzelców, jak i historii wojsk powietrzno-desantowych, w szczególności 237. pułku gwardii stwierdziłem pisownię nazwiska Kusenko Jurij Mironowicz podpułkownik gwardii.

Rozmowa ze Zbigniewem Girzyńskim, posłem PiS

- Czy zgadza się pan z oceną wydarzeń sprzed 69 lat, którą przedstawił Krzysztof Podgórski z SLD?
- Nie wiedziałem, że pan Podgórski po studiach został w Toruniu. Pamiętam go ostatnio, jak w 1997 r. jako działacz postkomunistycznego ZSP bronił tzw. pomnika wdzięczności Armii Czerwonej. Wówczas był niedouczony i występował w obronie bandytów, którzy grabili, gwałcili, palili i mordowali i jak widzę, nadal jest niedouczony. Może gdyby przeczytał na temat Armii Czerwonej coś wydanego bez ingerencji komunistycznej cenzury, to wreszcie przestałby pleść bzdury. Z tego, co mówi, widać zresztą, że nie ma żadnych argumentów, bo jak inaczej można zrozumieć, że swojej marnej jakości tezy broni argumentami o Antonim Macierewiczu i zamachu smoleńskim? Ma to tyle wspólnego z tym, co się działo w 1945 r. jak to, co pisze pan Podgórski, z prawdą historyczną.

Czytaj także: "Żołnierze wyklęci" na Rynku Staromiejskim w Toruniu

- Czy toruński PiS byłby w stanie zgodzić się na powrót portretu ppłk. Kosenki na salę obrad rady miasta i wmurowanie poświęconej mu pamiątkowej tablicy na Starówce?
- Nie widzę takich przyczyn i to zarówno w odniesieniu do samego Kusenki, jak i całej Armii Czerwonej. Toruń nie uległ dużym zniszczeniom w czasie działań 1945 r., bo nie był przez Niemców specjalnie broniony tak, jak np. Elbląg czy wręcz sztandarowo podawany jako przykład Wrocław. Zasługa Armii Czerwonej i samego Kosenki w tym aspekcie jest żadna. Zresztą Kusenko to taki trochę przypadkowy "bohater". W ramach zamówienia politycznego narzucanej w Polsce władzy komunistycznej potrzebny był jakiś czerwonoarmista do uhonorowania, więc się znalazł. Co ciekawe, niby tak ważny bohater, a przez cały okres PRL nikt nie pokusił się, żeby sprawdzić, kto to jest i do dzisiaj na portalu miejskim jedyne informacje biograficzne na jego temat to kilka propagandowych zdań z narzuconej przez komunistów mieszkańcom Torunia uchwały Miejskiej Rady Narodowej w 1945 r. Coś więcej na jego temat wie obecnie tylko wąska grupa specjalistów, do której mam szczęście się zaliczać, dzięki wysiłkom wywodzącego się z toruńskiej szkoły historycznej prof. Mariusza Wołosa, który pozyskał kilka lat temu informacje na jego temat z Centralnego Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. A i te informacje są niekompletne, bo nie znamy np. jego daty śmierci (zakładając, że nie żyje, a nie mieszka gdzieś na Uralu skąd pochodził, mając 97 lat). Choć to i tak lepiej niż pan Podgórski, który nie wie ani kiedy się urodził (jako ciekawostkę podam, że urodził się w 1917), ani jak się poprawnie się nazywał (tak naprawdę nazywał się Kusenko, a nie Kosenko). Zresztą jemu wiedza potrzebna nie jest wystarczą propagandowe broszurki wygrzebane pewnie gdzieś na strychu jakiegoś oficera politycznego w dawnym tzw. Ludowym Wojsku Polskim.

- Czy Armii Czerwonej należy się szacunek jako wyzwolicielom Torunia i Polski w 1945 r.?
- Nie tylko w Toruniu, ale w całej Polsce należy przypominać o tym, że Armia Czerwona była formacją zbrodniczą. W 1939 r. wspólnie z Hitlerem Armia Czerwona najechała na Polskę. Warto przypominać choćby wspólną pardę Armii Czerwonej i Wermachtu 22 września 1939 r. w Brześciu nad Bugiem, który zdobyli Niemcy, a który na mocy paktu Ribbentrop - Mołotow przekazali Rosjanom. Potem Armia Czerwona brała udział w mordowaniu polskiej elity wojskowej i politycznej (zbrodnia katyńska to ok. 22 tys. ofiar tej zbrodni). W kolejnych latach Armia Czerwona "wsławiła się" setkami tysięcy deportowany w tym w większości kobiet i dzieci, dla których katorga często kończyła się utratą życia, a prawie zawsze zdrowia. Po rozpadzie sojuszu Hitlera i Stalina w 1941 r. sytuacja tylko trochę zmieniła się na lepsze. Tzw. wyzwolenie w latach 1944 -1945 było de facto zamianą jednej okupacji na drugą. Bohaterowie walk z Niemcami z okresu wojny tacy jak rotmistrz Witold Pilecki czy gen. August Fieldorf "Nil" byli bestialsko mordowani, represje, deportowanie i często śmierć stały się udziałem setek tysięcy Polaków. Wiele miast (np. Gdańsk, Malbork, Chojnice), które w wyniku działań wojennych 1945 r. nie uległy większym zniszczeniom były celowo palone i niszczone przez pijane hordy czerwonoarmistów już po tzw. wyzwoleniu. Wdzięczna Armii Czerwonej w 1944/1945 r. była tylko komunistyczna lewica, którzy na bagnetach Armii Czerwonej doszła wówczas do władzy i dzięki obecności tej armii przez następne 45 lat przy władzy się utrzymywała. Dziś do Amii Czerwonej za to, co robiła po roku 1939 wzdychają tylko "późne wnuki" tych którzy przez te 45 lat niewolili nasz kraj jako komunistyczny aparat władzy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska