Na początku roku bez wahania odpowiedzieliśmy na propozycję dyrektorów domów dziecka i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, by promować rodzicielstwo zastępcze.
- Przyjęliśmy sobie za cel, by jak najmniej dzieci trafiało do domu dziecka. A te, które już tam trafią, jak najszybciej znajdowały albo rodzinę zastępczą, albo rodzinę adopcyjną - mówi Rafał Walter, dyrektor PCPR w Inowrocławiu.
Pisaliśmy więc w "Pomorskiej" o dzieciach z domów dziecka marzących o choćby namiastce tatusia i mamusi. W głowach został nam krótki dialog, jaki usłyszeliśmy w Jaksicach:
- Kiedy znajdziesz dla mnie mamę? - pytała siedmioletnia Justyna.
- Szukam, ale jeszcze nie znalazłam - odpowiedziała jej wychowawczyni.
Opisaliśmy również wspaniałą rodzinę zastępczą, w której 18-letnia Ewa znalazła prawdziwy dom. Wyznała nam, że jeszcze 6 lat temu inaczej wyobrażała sobie swoją przyszłość.
- Nie marzyłam o dobrych szkołach. Myślałam, że edukację zakończę na zawodówce. Gdy znaleźliśmy się w tej rodzinie, zaczęłam się lepiej uczyć. Jak tutaj przyszłam, dostałam swoje pierwsze świadectwo z paskiem - opowiadała z uśmiechem. Zdała maturę. Wybiera się na studia.
Na efekty naszych artykułów nie trzeba było długo czekać.
- Gros osób zgłasza się na szkolenia dla rodziców zastępczych. Ważne, że są to osoby, które po kursach nie rezygnują. A dowiadują się na nich, że podejmują się trudnej i odpowiedzialnej pracy. Rodziny zastępcze czeka wiele trudności - wyznaje dyrektor Walter.
- Jak w Niemczech bierze się dziecko z domu dziecka, to tam jest święto całej społeczności. Ludzie tym się chwalą, a sąsiedzi starają się im pomagać. I do tego dążymy. Powoli nam się to udaje - mówi Marlena Gronowska, rzecznik prasowy starostwa.
Powiat cały czas szuka kandydatów na rodziców zastępczych. Wszelkie informacje udzielane są pod nr tel. 052 351 16 00 (Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy w Jaksicach) lub 052 357 38 68 (Ośrodek Wspierania Dziecka i Rodziny w Inowrocławiu).
Starostwo inowrocławskie pochwaliło się efektami promocji rodzicielstwa zastępczego. Dostało za to nagrodę HIT Kujawsko-Pomorskiego. Pomysł spodobał się ponoć staroście toruńskiemu. Chce pójść w ślady swoich sąsiadów zza miedzy i podobną akcję przeprowadzić na swoim terenie. Życzymy powodzenia.