Patrol chojnickiej drogówki stacjonuje w mieście. Policjanci nie muszą jeździć do Chojnic, po prostu zostają w Czersku. Codziennie patrolują ulice, a głównie "berlinkę" przez osiem godzin. W razie jakichkolwiek zdarzeń są w stanie szybko interweniować, a na co dzień sypią mandaty.
- Nie tylko wykonują pomiary prędkości, ale podejmują też inne interwencje, na przykład związane z niepłaceniem ubezpieczenia OC przez właścicieli pojazdów czy złym stanem technicznym aut na drogach - mówi "Pomorskiej" komendant czerskiej policji Sławomir Janicki. - Głównym ich zadaniem jest włączenie się w koordynowanie monitoringu drogi 22.
Komendant jest zadowolony z działań drogówki. Mówi, że dotarły do niego informacje, że czerszczanie już odczuli efekty jej pracy. - Z pewnością jej obecność przyczynia się do większej świadomości kierowców podczas jazdy na drodze.
Póki co policjanci nie chcą jednak zdradzić konkretnych liczb dotyczących na przykład wystawionych mandatów. Powód? Ochrona informacji niejawnych dotyczących policjantów. - Policjanci są w mieście znani, podanie liczby wystawionych przez nich mandatów oznaczałoby podanie informacji, ile obaj wystawili mandatów - mówi Janicki.
- Naczelnik ruchu drogowego Artur Porożyński poinformował, że jest za wcześnie na podawanie danych - mówi Renata Konopelska, rzeczniczka chojnickiej policji. - Statystyki drogówki będą podliczone i podane w połowie maja.
