Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Koronowa do Rzymu

Adam Lewandowski
Koronowscy harcerze i toruńskie  harcerki na placu Św. Piotra.
Koronowscy harcerze i toruńskie harcerki na placu Św. Piotra.
- Są w życiu takie chwile, że przypadek sprawia, iż bierzemy udział w wydarzeniu o wymiarze historycznym. Był nim nasz udział w pogrzebie Ojca Świętego - mówi Włodzimierz Domek, komendant Hufca ZHP Koronowo.

     Kwatera Główna ZHP przydzieliła harcerzom z woj. kujawsko-pomorskiego 3 miejsca w autokarze do Rzymu. Zapadła decyzja, że region reprezentować będzie Hufiec Koronowo. Dopiero potem zwiększono liczbę miejsc i na pogrzeb Papieża pojechały też reprezentacje Hufca Bydgoszcz (Justyna Malinowska) i oraz pięć harcerek z Torunia. Koszty - 450 zł plus 30 euro. - Ruszyliśmy z Warszawy w środę o 6 rano - wspomina komendant Domek. - Wiedzieliśmy już, że na prośbę skautów włoskich 20 polskich harcerzy, w tym cała nasza trójka z Koronowa, na placu Świętego Piotra ma pełnić białą służbę. Udzielać pierwszej pomocy słabnącym, doprowadzać do karetek, dostarczać pielgrzymom wodę...
     Do campingu w Osti pod Rzymem zajechali w czwartek przed godz.21. W Rzymie byli już o 1 w nocy. Dojście na plac Św. Piotra było zamknięte do 6 rano. Czekali na jednym z mostów na Tybrze. Tam słabli już pierwsi pielgrzymi. Trzeba było wokół leżącego utworzyć kordon splecionych rąk, by tłum nie zadeptał, udzielić pierwszej pomocy, wezwać karetki i torować im drogę.
     - Z mostu puścili tłum o godz. 6 rano - wspomina Łukasz Przybył. - Biegliśmy wszyscy w stronę bazyliki. Jakiś polski biskup, księża, siostry zakonne, dwie znane z ekranu panie - Anna Seniuk, Ewa Dałkowska - i cała rzesza bezimiennych pielgrzymów. Nam przypadła służba pod kolumnadą okalającą plac Św. Piotra.
     Ludzie słabli gęsto. Zwłaszcza starsi. Trudno zliczyć, ilu pielgrzymom przyszło im pomóc. Mieli ręce pełne roboty. A tam, przed nimi, na oczach całego świata, odchodził Papież. - Włosi są cudowni. Papież sprawił, że kochają Polskę i Polaków. Z dowodami sympatii do nas spotykaliśmy się co krok - mówią koronowscy harcerze. - Choć trudno nam było początkowo przyzwyczaić się do ich oklasków, jak na stadionie. A potem, my - Polacy, swój ból okazywaliśmy tak jak oni. Też oklaskami...
     Kiedy po uroczystościach tłumy przed bazyliką zaczęły rzednąć, spotkali się druhowie z trzech odłamów polskiego harcerstwa - ZHP, ZHR i "Zawiszowcy". Ktoś grał na gitarze, wspólnie śpiewali "Barkę". Dla Papieża. I wszyscy płakali.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska