Już od dziecka interesowała się dziennikarstwem. Odwiedzała wuja w inowrocławskiej redakcji. Podpatrywała go w pracy. Wpatrzona w niego słuchała w napięciu jego opowieści i przygody z dalekich krajów zwiedzanych z aparatem w ręku. Była pod wrażeniem pasji z jaką pracował. Pasję tę z pewnością ma i ona.
Samotna misja
W Piechcinie samotnie prowadzi szkolny miesięcznik zatytułowany "Wybuchowa gazetka". Jej koledzy i koleżanki mają inne zainteresowania. Nie garną się do pracy przy gazetce. Nie zraża się tym jednak. Cały wolny czas spędza przy komputerze na pisaniu i obmyślaniu tematów do następnego numeru. Zamieszcza w nim ciekawostki z Polski i świata, krzyżówki, rebusy, horoskopy.
Ma duże ambicje. Chce, by uczniowie w napięciu oczekiwali na następny numer. Dlatego też od najbliższego numeru w swej gazetce zamieszczać będzie artykuły dotyczące problemów uczniów jej szkoły. Będą sondy z uczniami i nauczycielami oraz wystrzałowe tematy na pierwszej stronie gazety. - Chcę nieco ożywić moją gazetkę i zbliżyć się do moich Czytelników - _zapowiada.
Pojedzie do Indii
Swoją przyszłość chce związać z dziennikarstwem. - _O niczym innym nie marzę. Chcę pisać o problemach ludzi i zwiedzać świat. Z pewnością zrobię wszystko, by pojechać do Indii. Mój wujek, jak jeszcze żył, przygotowywał się do tej wyprawy. Pokazywał mi informatory, do jakich dotarł. Był w wielu krajach. Do Indii jednak nie zdążył wyjechać. Postaram się tam dotrzeć. Zrobię to dla niego.
Z pasją do pióra
DARIUSZ NAWROCKI

Marika Ratajczak, nastolatka z Pakości, idzie w ślady swojego wuja, Dariusza Ratajczaka, zmarłego w ubiegłym roku dziennikarza "Pomorskiej". W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Piechcinie samotnie prowadzi szkolną gazetkę.
Marika Ratajczak, nastolatka z Pakości, idzie w ślady swojego wuja, Dariusza Ratajczaka, zmarłego w ubiegłym roku dziennikarza "Pomorskiej". W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Piechcinie samotnie prowadzi szkolną gazetkę.