https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z rozkładu jazdy zniknie aż 41 kursów autobusów. Burmistrz Gniewkowa protestuje

Dariusz Nawrocki
Likwidacja nierentownych kursów dotknęła wszystkie oddziały Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego. Tylko z rozkładu jazdy inowrocławskiego oddziału K-PTS zniknie aż 41 kursów. Kolejnych 18 kursów zostanie mocno skróconych.
Likwidacja nierentownych kursów dotknęła wszystkie oddziały Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego. Tylko z rozkładu jazdy inowrocławskiego oddziału K-PTS zniknie aż 41 kursów. Kolejnych 18 kursów zostanie mocno skróconych. Archiwum
Od 1 września pasażerów korzystających z usług Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego czekają spore zmiany.

Likwidacja nierentownych kursów dotknęła wszystkie oddziały Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego. Tylko z rozkładu jazdy inowrocławskiego oddziału K-PTS zniknie aż 41 kursów. Kolejnych 18 kursów zostanie mocno skróconych.

Próbowaliśmy dowiedzieć się, jakie są powody aż tak drastycznych cięć w firmie. Osoba odpowiedzialna za kontakt z mediami nie odbierała telefonów. Na wysłane w piątek mailem pytania nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Sprawę rozjaśnił nam nieco burmistrz Gniewkowa Adam Roszak, który udostępnił nam przesłany do niego list, podpisany przez Tomasza Fica, prezesa K-PTS. W piśmie tym czytamy o likwidacji 16 kursów autobusów jeżdżących głównie na trasie Inowrocław-Gniewkowo-Toruń.

"Powodem likwidacji tych kursów jest brak wystarczającej liczby pasażerów. Przeprowadzona w ostatnim okresie czasu analiza wykazała, iż wykazane kursy są nierentowne, a trudna pod względem ekonomicznym sytuacja spółki nie pozwala nam na dalsze ich utrzymywanie" - czytamy w piśmie prezesa.

Zobacz także: Ci gniewkowianie chcą powalczyć o basen. Nie chcą amfiteatru. A Ty?
Dalej Tomasz Fic informuje, iż K-PTS jest otwarty "w kwestii partycypacji samorządów w kosztach utrzymania nierentownych połączeń. Wstępnie oszacowany koszt rekompensaty ustalony został na poziomie 1,70 - 1,90 zł/km netto".

"Jeśli uznacie Państwo, iż dalsze wykonywanie tych kursów jest uzasadnione ze względów społecznych, by zapewnić podstawowe potrzeby komunikacyjne danego terenu i istnieje możliwość partycypacji w kosztach utrzymania tych kursów ze strony samorządu, prosimy o kontakt w celu ustalenia terminu spotkania" - pisze prezes.

Burmistrz Adam Roszak jest zbulwersowany tym pismem. - Nie będę odnosił się do propozycji, która przedstawiana jest nam na papierze na kilkanaście dni przed 1 września. To jest śmieszne i żenujące. W ten sposób nie prowadzi się dialogu czy negocjacji. Takie rozmowy powinny być prowadzone co najmniej pół roku temu - przekonuje burmistrz Gniewkowa. Podkreśla, że wprowadzane zmiany nie są zmianami kosmetycznymi. - Na dziewięć kursów na linii Inowrocław - Toruń wycofywanych jest aż siedem. To jest skandal - wyznaje.

Adam Roszak wystosował pismo do marszałka Piotra Całbeckiego, w którym w imieniu swoim i mieszkańców protestuje przeciwko likwidacji kursów. Apeluje o to, aby marszałek wpłynął na zmianę tej decyzji.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Irenka

DO: Bigosek. : Jak chcesz nastepnym razem jechac do Warszawy to proponuje wybrac firme - Nadgoplańska Komunikacja Autobusowa bo jechałem ta firma do Wawy i nowe wygodne autobusy mają super sie jechało ;) 

c
czwarty

Nka może doda kilka kursów do Torunia , fajnie też byłoby zeby uruchomila linię do Bydgoszczy ;) to byłoby SUPER!

b
bigosek

Z Ina do Warszawy jezdzi jakaś fajna firma które ma nowe/dobre autobusy ? kiedys jechałem kpts do wawy to jechał stary autosan h10-10

B
Barakuda

Spokojnie,jest jeszcze inna firma,która jeździ na tej trasie i jakoś nie dokłada do interesu-to Nadgoplańska Komunikacja Autobusowa,najwyżej dołożą jeszcze kilka kursów i zarobią więcej bo konkurencja schodzi na psy.

I
INO7

Tak to jest, jak o obsadzie stanowisk decydują nie kompetencje, lecz partyjna rekomendacja i koneksje.

Poprzedni zarząd  - ludzie marszałka - przez parę lat doprowadził KPTS do katastrofy finansowej, po czym - dopiero na początku br. - został przez marszałka odwołany.

Być może chodziło też o celowe doprowadzenie KPTSu do ruiny, tak, aby firmę wraz z autobusami i infrastrukturą sprzedać za grosze.

Za to wszystko bezpośrednio odpowiedzialny jest marszałek.

Temu panu - po najbliższych wyborach samorządowych - naprawdę trzeba już podziękować.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska