Wiele osób, odwiedzających groby swoich bliskich na włocławskich cmentarzach komunalnych, natknęło się na przypięte do pomników kartki z prośbą o kontakt z administracją. - Nie było na nich nawet słowa o zadłużeniu, bo nie chodziło tylko o finansowe sprawy - zastrzega Tomasz Drużyński, kierownik cmentarza. - _Jesteśmy w trakcie przygotowywania
_dokumentacji komputerowej
chcemy wprowadzać aktualne dane. Tymczasem z wieloma opiekunami grobów już dawno straciliśmy kontakt. Próbujemy te dane uaktualnić, stąd nasze prośby o kontakt...
Nie ulega jednak wątpliwości, że większość próśb o kontakt ma w podtekście właśnie nieuregulowane sprawy finansowe.
Zwykle jest tak, że po śmierci jednego z małżonków to, które pozostaje, rezerwuje miejsce również dla siebie. O ile za pojedynczy grób płaci się dziś 424,50 zł za 20 lat, to miejsce "zarezerwowane" kosztuje już dwa razy tyle. W tej sytuacji łączna opłata za podwójny grób, w którym spoczywa jedna osoba, wynosi już 1273,50 zł. Jest to kwota trudna do zaakceptowania przez większość emerytów.
Tabelę opłat
za miejsca na cmentarzach komunalnych zaakceptował w 2001 r. Zarząd Miasta poprzedniej kadencji. Przyznać trzeba, że włoc-ławian potraktowano wyjątkowo. Zadzwoniliśmy bowiem do kilku zarządców cmentarzy i okazało się, że w innych miastach jest taniej. I to znacznie. W Płocku, na przykład, za grób dla dwóch osób płaci się bowiem... 300 zł za 20 lat, za grób rodzinny, dla czterech osób - 550 zł.
Jeśli opiekun grobu nie zapłaci za kolejnych 20 lat, w tym miejscu może być pochowany ktoś obcy. Tyle teoria. Tomasz Drużyński zapewnia, że decyzji o likwidacji grobu nie podejmuje się tak łatwo. W dodatku osoba, chcąca uregulować zaległości, może uczynić to w kilku ratach. Ale zapłacić musi...
**
