- Gorąco w autobusach. Czy klimatyzacja nie działa? To po co my ładujemy pieniądze w nowoczesne autobusy, skoro jazda nimi w upale to koszmar - skarży się Czytelnik. Inny, pan Michał, wspomina o nowych tramwajach. - Klimatyzacja ustawiona chyba na najniższa temperaturę i pasażerowie do Fordonu dojeżdżają jako mrożonki.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
W autobusach i tramwajach klimatyzacja jest ustawiona podobnie. - Założenie jest takie, żeby się włączała, kiedy temperatura w przedziale pasażerskim przekracza 22 stopnie Celsjusza - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy zarządu dróg. Jeśli temperatura na zewnątrz jest niewiele wyższa, to taką temperaturę udaje się utrzymać. Niestety przy wysokich temperaturach na zewnątrz i przystankach do chwilkę oraz otwieranych drzwiach nie możemy zapewnić, że klimatyzacja będzie działała jak w autokarach rejsowych i w samochodach. Zwykle udaje się uzyskać temperaturę od 3 do 5 stopni C niższą niż na zewnątrz.
Poza tym dodaje, że - mimo iż mamy już nowoczesny tabor - to, jak na razie, mniej niż połowa autobusów jest wyposażona w klimatyzację.
W przypadku tramwajów lepiej udaje się utrzymać niska temperaturę, a że często jada do Fordonu, w dłuższą trasę, to pasażerowie mogą mieć wrażenie, że w środku jest chłodno. Zarówno w autobusach, jak i w tramwajach kierowca ma możliwość ręcznej zmiany ustawienia temperatury. Można podejść i poprosić. Przy czym nie może to być widzimisię jednego pasażera. Powinno to być bardziej ogólna potrzeba.
Info z Polski - 10.08.2017