- Ceny nowych książek do szkoły wzrosły od 3 do 6 złotych na egzemplarzu - mówi Anna Tarczyńska, właścicielka księgarni "Gratka", która sprzedaje podręczniki nowe i używane. - Zestawy są droższe o jakieś 70 złotych. Kosztują nawet ponad 500 złotych.
Dlaczego aż tyle? - To efekt wprowadzenia darmowych podręczników dla pierwszoklasistów w szkołach podstawowych - uważają niektórzy księgarze, chcący zachować anonimowość. - Wydawnictwa na tym straciły, więc chcą nadrobić straty. To dlatego podwyższają ceny.
Przeczytaj także: Będą darmowe podręczniki. Na księgarzy padł strach
Wydawcy twierdzą, że problemu nie ma. - Pomimo drastycznej ingerencji rządu w rynek podręczników, nie rekompensujemy strat wysokimi podwyżkami - twierdzi Jarosław Matuszewski, przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki. - Wzrost cen podręczników jest zbliżony do poziomu z ubiegłego roku i wynosi około 2,5 procent.
Z tym, co mówią wydawcy, nie zgadzają się prowadzący księgarnie, stowarzyszenia księgarzy i sami rodzice wydający majątek na książki. - Co roku podręczniki drożeją, zazwyczaj od 5 do 10 procent - mówi Waldemar Różycki, wiceprezes Izby Księgarstwa Polskiego. - W tym roku jednak ta podwyżka oscyluje wokół górnej granicy. Sprzedawcy mówią o kilkunastoprocentowej podwyżce.
Niektórzy rodzice są załamani. - Mam dwoje dzieci, jedno chodzi do podstawówki, drugie do gimnazjum. Oba komplety książek dla nich kosztują mnie 985 złotych, czyli połowę mojej pensji - mówi bydgoszczanka, z zawodu pielęgniarka.
Czytaj e-wydanie »