https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zachem wraca jak bumerang, tym razem w kampanii wyborczej kandydatów na prezydenta Bydgoszczy

agad
Nie bez przyczyny debata kandydatów na prezydenta Bydgoszczy odbyła się w biurowcu byłego bydgoskiego zakładu
Nie bez przyczyny debata kandydatów na prezydenta Bydgoszczy odbyła się w biurowcu byłego bydgoskiego zakładu Andrzej Muszyński
W Bydgoszczy zdarzają się przekroczenia stężenia benzenu, rakotwórczego związku chemicznego - apelują ekolodzy.

W centrum miasta wisi tablica, która pokazuje miedzy innymi, jakie jest stężenie benzenu na metr sześcienny, norma to pięć mikrogramów, a kilka dni temu, sprawdzałam, to było 5,5 mikrogramów - podkreśla Krystyna Wielgus z Bydgoskiego Forum Ekologicznego. - Benzen należy do pierwszej dziesiątki najbardziej rakotwórczych związków chemicznych.

Zdrowie też kosztuje
- Zachem truje nas od lat, choćby benzenem właśnie, ten teren trzeba jak najszybciej zrekultywować. To na pewno kosztuje, ale zdrowie mieszkańców jest warte dużo więcej - twierdzi Wielgus, którą spotkaliśmy wczoraj na debacie kandydatów na prezydenta Bydgoszczy. - Może przyszły włodarz potraktuje problem z większą powagą, bo dotąd różnie z tym bywało.

Temat Zachemu znowu ożywił polityków. Tym razem wrócił krótko przed wyborami. Nie bez przyczyny debata odbyła się w biurowcu byłego bydgoskiego zakładu. Zaproszono na nią przedsiębiorców, którzy prowadzą firmy na tym terenie i mają wiele kłopotów, nie tylko z zatrutym środowiskiem.

- Płacimy horrendalne rachunki za wodę i ścieki - skarży się m.in. Jolanta Wiluś, właścicielka zakładu przetwórstwa tworzyw sztucznych Wileco.

Pozostawione same sobie
- Było 3 zł za metr sześcienny, jest ponad 5 zł, co znacznie podnosi nasze koszty. Chcą nas pozbawić wody przemysłowej, która jest nam potrzebna w produkcji. Odkąd upadł Zachem mamy ciągły problem z dostępem do mediów. Dotyczy wszystkich firm, a jest ich na tym terenie kilkadziesiąt. Niektóre musiały upaść - dodaje Wiluś.

- Nie byłoby tych wszystkich kłopotów, gdyby istniał Zachem - mówił Konstanty Dombrowicz, jeden z kandydatów na prezydenta Bydgoszczy (Porozumienie Dombrowicza). - To była trudna firma, ze względu na rodzaj produkcji, ale nie ma jej, bo zabrakło pomocy państwa.

- Teren i firmy na nim zostały pozostawione same sobie - uważa Małgorzata Stawicka (kandydatka niezależna). - Przedsiębiorcy radzą sobie tylko dzięki uporowi i konsekwencji. Lepsze warunki - niższe podatki, lepsza infrastruktura - miasto zapewniło natomiast firmom na terenie Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego.

- W zakładach na terenie parku od początku jego istnienia, czyli od 2004 roku, powstało zaledwie 1500 miejsc pracy - komentował Marek Gralik (PiS). - Kiedyś sam Zachem dawał ich więcej.

- BASF, który kupił Zachem otworzył wielką fabrykę w Środzie Śląskiej i tam zatrudnił 400 osób - przypomniał Marcin Sypniewski (Nowa Prawica). - W Bydgoszczy nie ma dobrych warunków do prowadzenia biznesu.

- Miasto przestało się rozwijać - komentowała Anna Mackiewicz (SLD).

- Dlatego Sharp i Orion wybrały kiedyś Toruń - dodał Piotr Cyprys (Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska).

Dodajmy, że w debacie nie uczestniczył Rafał Bruski (PO), który był wczoraj zajęty wizytą prezydenta Bronisława Komorowskiego w Bydgoszczy. Przesłał jednak oświadczenie, w którym czytamy m.in., że miasto podjęło próby zabezpieczenia dostaw wody i odbioru ścieków z zakładów na terenie byłego Zachemu. Umożliwi to przejęcie urządzeń wodno-kanalizacyjnych przez MWiK, co pozwoli również na obniżenie kosztów zaopatrzenia w wodę i odprowadzenia ścieków po likwidacji produkcji Zachemu.

Już im obiecywali...
Przysłuchujący się debacie przedsiębiorca komentował po cichu: - Gdybym kiedyś aż tyle nie zainwestował w firmę, już by mnie tutaj nie było. Mam nadzieję, że przy okazji wyborów coś jednak ugramy. Choć różni politycy wiele w sprawie Zachemu obiecywali. Efekt? Nawet nie ma komu po nim posprzątać.
 
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Stasia
horendalne rachunki za wodę i ściekia miasto nic z tym nie robi
j
joanna D
i tak to mnożą sie problemy i przerzucanie odpowiedzialnośi z jednych na drugich. I nigdy końca nie będzie jak rządzić będzie nieodpowiedni człowiek, upolityczniony, bez odpowiedzialności za swoje dokonania. Dlatego nalezy popierać bezpartyjnych np. Dombrowicza
m
marycha
Bruski najpierw doprowadził do likwidacji Zachemu, kompletnie nic nie zrobił dla przedsiębiorców, którzy tam założyli firny, a teraz zamiast przyjść i wytłumaczyć się z tego to uprawia wazeliniarstwo, bo co PO-wca obchodzi jakaś tam Bydgoszcz
a
aparatowy ZS
Teraz wszyscy płaczą nad rozlanym mlekiem...troszkę nie w czasie, a tak naprawdę skutki zamknięcia zachemu odczuwać będziemy parę lat, miasto brało pieniądze od zakładu i taraz musi sobie straty zrekompensować, albo z kieszeni ludzi albo od przedsiębiorców.
h
henio
Opiekunki Zachemu G. Achramowicz-Ciemniak nie było, dlaczego, przecież ona zna się na wszystkim i tak ładnie "dbała? o Zachem?
d
denz
No tak a Pan Bruski rączki umywa i nawet nie raczy się tam pofatygować.Tak jest łatwiej ale chyba nie takiego prezydenta potrzebuje Bydgoszcz.
R
Roman
Pewnie na spotkaniu nie było poczęstunku.
E
Emill
Firmy, przedsiębiorstwa pozostawione same sobie nawet nie było komu tłumaczyć likwidacji Zachemu
j
julka
Pan prezydent wymigał sie od konfrontacji i niewygodnych pytań
A
Adam G.
Dlaczego rekultywacją terenów po zachemie nie powinien zająć się CIECH? Zyskali na sprzedaży zachemu a od skutków tego przedsięwzięcia rączki umyli. Dlaczego tego tematu nikt nie porusza? Czyżby zbyt śmierdzący temat?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska