https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zadziwiające mądrości taty prezydenta Dudy. O małżeństwie i rodzinie

Karina Obara
- Dawno się tak nie dziwiłam i głęboko nie zgadzałam, czytając rozmowę z człowiekiem wykształconym, jak podczas lektury wywiadu w „Gazecie Krakowskiej” z ojcem prezydenta Andrzeja Dudy - pisze red. Karina Obara.
- Dawno się tak nie dziwiłam i głęboko nie zgadzałam, czytając rozmowę z człowiekiem wykształconym, jak podczas lektury wywiadu w „Gazecie Krakowskiej” z ojcem prezydenta Andrzeja Dudy - pisze red. Karina Obara. Lukasz Gdak/zdjecie ilustracyjne
Komentuje red. Karina Obara.

Powiem Państwu, że dawno się tak nie dziwiłam i głęboko nie zgadzałam, czytając rozmowę z człowiekiem wykształconym, jak podczas lektury wywiadu w „Gazecie Krakowskiej” z ojcem prezydenta Andrzeja Dudy. Profesor w tej rozmowie wyraźnie chce być mędrcem, który wie, jak wychować dobrze dziecko, jak się nie rozwieść i w jaki sposób zaszczepić zdrowe wzorce rodzinne.

Przeczytaj całą rozmowę, do której nawiązuje autorka: Ojciec prezydenta Dudy: Moje dzieci były niesforne

Otóż, zdaniem profesora, trzeba ludziom uświadamiać, że małżeństwo jest jak atak piratów na statek. Zatapiają swój, żeby nie mieć gdzie wrócić. Jak się nie uda, giną wszyscy. W małżeństwie też giniemy razem - dowodzi prof. Jan Duda. Takie przeświadczenie buduje trwałość i jedność. Prawo powinno tak „ustawiać” stosunki małżeńskie, żeby się nie opłacało rozwodzić. Nie wspomina przy tym słowem o sytuacjach trudnych, o tysiącach kobiet poniewieranych, bitych i gwałconych, które właśnie z uwagi na zaszczepione im przekonanie, że małżeństwo musi trwać do grobowej deski, dopóki jej nie zjedzą korniki, nigdy nie zdobywają się na odwagę, aby odejść. Trwają, gotując dzieciom piekło. To nic, że badania psychologów wyraźnie wskazują: dla dziecka z rodziny, w której rodzice są w permanentnym konflikcie, lepszy jest rozwód niż „chora pełna rodzina”. Profesor Duda jest przekonany, że ojciec być musi, choćby wcale nie angażował się w życie domowe. Może sobie siedzieć po pracy przy komputerze, bo ma do tego prawo i zajmować się sobą. Ma być i kropka. Ojciec ma też prawo do zdenerwowania, bo to męskie nerwy, testosteron - usprawiedliwia tata prezydenta. Nic przy tym, jak przystało na wiernego obrońcę patriarchatu, nie mówi o nerwach kobiety. Jego zdaniem mądra kobieta wie, że jest szyją, nie głową. Ot, biologia.

Trudno rodzicowi samodzielnie wychowującemu dzieci nie wpaść po lekturze tej rozmowy w przygnębienie i poczucie winy. Chyba że oprócz rozmów z „prawdziwymi ojcami”, czyta jeszcze najnowszą literaturę psychologiczną, która daje mu siłę do samodzielnego myślenia. Do czego serdecznie Państwa zachęcam w ramach odtrutki na ojco-maczyzm.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Stanisław
W sumie Duda ma racje. Małżeństwo to największa wartość. Oczywiście nie toksyczne i bez patologi. Osobiście jestem po rozwodzie, po kilku związkach które miały być na całe życie, ale chyba już chyba w nie nie wierzyłem. Jednak żałuje tego pierwszego małżeństwa że nie byłem cierpilwy do wariactw mojej żony. Teraz już się uspokoiła umysłowo i hormonalnie,bo ma swoje 50 lat, Jej też nie wyszło, bo żyje z jakimś debilem na wsi, jak w więzieniu. No cóż jak człowiek jest młody to nic nie wie i mało co ceni, dopiero po jakimś czasie dochodzi do pewnego poziomu , ale jest już trochę po zawodach. Ludzie walczcie o swoje małżeństwa i dajcie im czasu i szanse.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska