- Wirus puka do bram naszego województwa i bardzo się boję, bo moja rodzina sporo zainwestowała w trzodę chlewną - mówi rolnik z pow. żnińskiego.
Lek. wet. Wojciech Młynarek, Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Lekarz Weterynarii informuje, że w tym roku stwierdzono cztery ogniska ASF, w tym dwa pierwsze w woj. wielkopolskim.
Ogniska w Wielkopolsce
Ognisko ASF nr 2022/1 wyznaczono 1 czerwca br. w gospodarstwie, w którym utrzymywano 1994 świnie (175 loch i loszek, 1249 prosiąt i warchlaków, 570 tuczników), położonym w miejscowości Boguszyn, w gm. Włoszakowice, powiat leszczyński.
Drugie ognisko ASF wyznaczono 7 czerwca br. w gospodarstwie, w którym utrzymywano 88 świń (10 loch, 27 prosiąt, 51 tuczników), położonym w miejscowości Bieżyń, w gm. Krzywiń, pow. kościański. Zatem wirusa ASF stwierdzono w wielkopolskich powiatach, które nie są położone w bezpośrednim sąsiedztwie z naszym województwem.
To też może Cię zainteresować
Trzecie ognisko stwierdzono jeszcze dalej, bo w miejscowości Mycielin (w gm. Niegosławice, pow. żagański, województwo lubuskie). Wyznaczono je 15 czerwca w gospodarstwie, w którym były tylko 2 świnie.
Z kolei dzień później (16 czerwca) czwarte ognisko ASF wyznaczono w miejscowości Naguszewo, w gm. Rybno, pow. działdowski, w województwie warmińsko-mazurskim, a ten powiat graniczy z pow. brodnickim. Chodziło o gospodarstwo, w którym utrzymywano 74 świnie.
Takie informacje niepokoją naszych rolników, ale przypominają także o tym jak ważna jest bioasekuracja.
Wojciech Młynarek zwraca uwagę, że aby zabezpieczyć chlewnię należy zadbać m.in. o odpowiednie ogrodzenie (zabezpieczające przed dzikami),ograniczenie do niezbędnego minimum liczby osób wizytujących. Podkreśla, że wszyscy – w tym lekarze wet. prywatni i inspekcja powinni zmieniać obuwie i okrycia wierzchnie: - Tam gdzie możliwe powinni przechodzić przez śluzę z prysznicem.
Poza tym lepiej nie wpuszczać do chlewni osób postronnych, rejestrować wizyty na fermie i wjeżdżający auta czy ciągniki (lepiej, żeby wjeżdżało ich jak najmniej), zamykać bramy, drzwi.
Nawet liczbę osób pracujących w chlewni warto ograniczyć do minimum (pracownicy nie mogą mieć własnych świń, nie biorą udziału w polowaniach w tym nagonce, nie wnoszą na teren chlewni produktów wieprzowych i dziczyzny, stosują odzież ochronną).
Właściciele stad świń powinni m.in. wycofać się z polowań na dziki, stosować w gospodarstwie odzież i obuwie ochronne, myć i dezynfekować ręce oraz obuwie każdorazowo przed wejściem do pomieszczeń inwentarskich, uświadomić pracowników o zagrożeniu i konieczności przestrzegania określonych zasad, stworzyć warunki ograniczające możliwość wejścia ASF do fermy (maty, baseny dezynfekcyjne, myjnie samochodowe, etc ).
Odszkodowania dla odpowiedzialnych
Rolnik z powiatu żnińskiego uważa, że trzeba się przygotować na najgorsze i pyta: - Ile, ale tak konkretnie za sztukę, możemy otrzymać odszkodowania, jeśli ASF wejdzie do naszych chlewni?
- Zgodnie z Art. 49 Ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt za zabite zwierzęta z nakazu organów Inspekcji Weterynaryjnej przysługuje hodowcy odszkodowanie ze środków budżetu państwa - wyjaśnia Wojciech Młynarek. - Odszkodowanie przysługuje w wysokości wartości rynkowej zwierzęcia.
Wartość rynkową zwierzęcia określa się na podst. średniej z 3 kwot oszacowania przyjętych przez powiatowego lekarza weterynarii oraz 2 rzeczoznawców wyznaczonych przez tego lekarza z prowadzonej przez niego listy rzeczoznawców.
To też może Cię zainteresować
- Nieprzestrzeganie zasad bioasekuracji może skutkować odmową wypłaty odszkodowania za zlikwidowane z nakazu IW stado - podkreśla Wojciech Młynarek. Szczegóły na: www.wetgiw.gov.pl.
