Jutro klucze do nowych mieszkań przy ul. Ptasiej otrzyma 46 rodzin, wytypowanych przez społeczną komisję mieszkaniową. Drugi ukończony już budynek, również z 46. mieszkaniami, zostanie oddany do użytku w późniejszym terminie. Doszło tu bowiem do awarii i zalania wodą części pomieszczeń.
O otrzymaniu mieszkania w bloku przy ul. Ptasiej marzy 22-letnia Wiesława. Jest osobą niepełnosprawną, sama wychowuje dwoje małych dzieci, z których jedno cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Od niedawna pani Wiesława wraz z córką i synem przebywa w hostelu dla ofiar przemocy, do redakcji przyszła z prośbą o pomoc w przyspieszeniu przydziału mieszkania.
- Rozumiejąc trudną sytuację
_tej kobiety społeczna komisja mieszkaniowa przydzieliła jej lokal na Zakręcie, choć na liście zajmuje ona dopiero 307. pozycję - wyjaśnia Zdzisław Hejna, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej UM. Pani Wiesława jednak na Zakręcie mieszkać nie chce. - _Sama z dziećmi tam sobie nie poradzę - przekonuje.
Od kilkunastu lat na przydział mieszkania komunalnego czeka czteroosobowa rodzina pana Marka z ul. 3 Maja, gnieżdżąca się w jednym pokoju. Właścicielka kamienicy nie chce wyrazić im zgody na zamianę lokalu, więc czekają. We włocławskim ratuszu uzyskaliśmy informację, że ta rodzina zajmuje dopiero 434. pozycję na liście oczekujących, więc załatwienie jej sprawy potrwa z pewnością kilka lat. Chyba że wyrażą zgodę na zamieszkanie na Zakręcie...
Hasło "Zakręt" wywołuje niepokój
nie tylko wśród osób czekających na przydział mieszkań, a jest w mieście ponad 1300. Dawna baza ZOMO, przekazana miastu i zaadaptowana na cele mieszkaniowe, ma wśród włoc-ławian zą opinię.
Nowe bloki przy ul. Ptasiej też nie wzbudzają zachwytu obdarowanych, głównie z powodu niewielkiego metrażu mieszkań, mających nawet 15 czy 18 m kw. Wiele osób, którym te mieszkania zaproponowano, korzysta jednak z okazji i decyduje się je przyjąć. Nie kryją, że będą szukali możliwości, by zamienić je na większe lokale.
**
