Na początku stycznia prezentowaliśmy sytuację organizacyjno-własnościową w brodnickim zakładzie, kiedyś największym w mieście. Jednoosobowa spółka, ze stuprocentowym udziałem Skarbu Państwa została przedstawiona oferentom. Zgłosiło się
trzech inwestorów,
a w ciągu miesiąca sytuacja miała się wyjaśnić.
Wyjaśniła się na tyle, że kandydatów ubiegających się o przejęcie "Polmo" pozostało dwóch - jest to gdański LPGaz oraz WASIAK GmbH, niemiecki przedsiębiorca polskiego pochodzenia.
I znów
pozostał miesiąc na podjęcia decyzji
Mimo kolejnego terminu nie ma w zakładzie nerwowej atmosfery, nikt też nie wykonuje nerwowych ruchów.
- Ministerstwo Skarbu zastrzegło sobie możliwość przedłużenia terminu wyboru oferentów, nic więc dotychczas złego się nie stało. Przyznaję jednak, że stan pewnego zawieszenia nie wpływa dobrze - mówi Antoni Pioruński, dyrektor "Polmo".
Mimo, iż decyzje jeszcze nie zapadły,
wśród załogi panuje przekonanie,
że "Polmo" przejdzie pod kierownictwo polskiego przedsiębiorcy z niemieckim paszportem, czyli firmy WASIAK GmbH.
Nic dziwnego, od trzech lat brodnicki zakład współpracuje z tym przedsiębiorcą, jego maszyny zainstalowane są w zakładzie. Najbardziej znający temat, a są wśród nich i związkowcy i sztab kierowniczy "Polmo" przyznają otwarcie, że dzięki WASIAKmają pracę, że gdyby nie wspólne przedsięwzięcia "Polmo"
już dawno byłoby zaorane
Oficjalną opinię na temat wyboru przyszłego inwestora czy właściciela przesłały do Ministerstwa Skarbu związki zawodowe działające w "Polmo". Zgodnie uznano, że WASIAK- to nie tylko marzenie, ale już rzeczywistość, do zweryfikowania.
Minister nie musi
brać pod uwagę stanowiska załogi czy związków zawodowych i pewnie nie musi tłumaczyć się z podejmowanych decyzji przed pracownikami prywatyzowanej fabryki, jedynie przed premierem. A
tak się obecnie składa, że premier
Kazimierz Marcinkiewicz odpowiada także za Ministerstwo Skarbu.
Być może sprawa nabierze tempa, gdy premier przekaże odpowiedzialność za bieżące sprawy Ministerstwa Skarbu komu innemu.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Skarbu może przekazać do sprzedaży od 51 do 85 proc. akcji. Na pozostałe - 15 proc.
mogą liczyć pracownicy,
stając się w ten sposób akcjonariuszami, współwłaścicielami firmy.
