https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamach na Staszica

Renata Kudeł
Zespół Szkół nr 5 na osiedlu Zazamcze obchodził niedawno piątą rocznicę funkcjonowania. Teraz ma zostać rozparcelowany.
Zespół Szkół nr 5 na osiedlu Zazamcze obchodził niedawno piątą rocznicę funkcjonowania. Teraz ma zostać rozparcelowany. Fot. Wojciech Alabrudziński
Rodzice oraz związkowcy z oświatowej "Solidarności" protestują przeciw zaplanowanej przez władze miasta reorganizacji sieci szkół.

"S" ogłosiło pogotowie protestacyjne.

Po pięćdziesiąt flag pojechał wczoraj do Gdańska, do Zarządu Krajowego "S", Wojciech Jaranowski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Szkolnictwa Wyższego Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej NSZZ "Solidarność".

Dziś flagi zawisły przed 25 szkołami, także przed Gimnazjum nr 6 im. Stanisława Staszica. Jest to jedna z najstarszych placówek oświatowych we Włocławku. Zgodnie z planem reorganizacji sieci szkół ma być ona zlikwidowana.

- A co z nauczycielami, co z uczniami? Człowiek to nie mebel, to żywa tkanka - mówi Wojciech Jaranowski.

Przerwana tradycja
Do protestu związkowców mają się przyłączyć rodzice.

- Do Staszica chodzi dużo dzieci z ubogich środowisk, jak można je skazywać na kosztowne dojazdy? - pyta Janusz, ojciec pierwszoklasisty z Gimnazjum nr 6. - W dodatku to placówka z wieloletnią tradycją, szkoda byłoby ją zaprzepaścić.

Rozwiązania Zespołu Szkół nr 5 nie chcą rodzice uczniów niepełnosprawnych. - Żal placówki, która przez ostatnie lata pracowała na dobrą opinię i jest naprawdę przyjazna dla dzieci takich, jak mój Piotr - mówi Krystyna, mama niepełnosprawnego chłopca.

Związkowcom się nie podoba, że prezydent Andrzej Pałucki nie zaprosił ich przedstawiciela do zespołu, który od maja badał sytuację włocławskich placówek oświatowych.

- A jak ją badał, to właśnie widać - twierdzi Jaranowski.

Jego zdaniem, magistraccy urzędnicy nie zapoznali się z rzeczywistymi warunkami nauki w szkołach, stąd błędne wnioski. Niebagatelne, bo dotyczące likwidacji Gimnazjum nr 6, rozwiązania Zespołu Szkół nr 5 przy ul. Toruńskiej i "rozparcelowania go" w pobliskim Zespole Szkół Elektrycznych i w Szkole Podstawowej nr 18.

- Zgadzamy się natomiast z koniecznością przeniesienia Gimnazjum nr 1, na czas remontu, do innej placówki - mówi Wojciech Jaranowski. - Warunki do nauki są tam rzeczywiście złe i pora to zmienić.

Wczoraj nie udało się nam skontaktować z prezydentem. Był w podróży służbowej. Jak poinformowała Monika Budzeniusz, jego rzeczniczka, stanowisko prezydenta wobec protestu będzie znane dzisiaj.

Bronią swoich?
Jeden z pracowników magistratu w rozmowie z reporterem "Kujawskiej" wyraził zdziwienie, że Wojciech Jaranowski "obudził się" dopiero teraz, skoro komisja pracuje od maja. Jego zdaniem nagłośnienie likwidacji Staszica wynika z tego, że pracuje w tej szkole zastępczyni przewodniczącego "S". - Rzeczywiście, pracuje. To jednak nie ma żadnego związku ze sprawą. Nie rozumiem tej złośliwości - mówi Wojciech Jaranowski.

Jego zdaniem w Gimnazjum im. S. Staszica jest po prostu silne koło związkowe. I tyle.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska