https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamek szuka sponsora

Dariusz Nawrocki
- Ta wyspa to ewenement w skali kraju. To  perełka. Warto tutaj stworzyć coś w rodzaju  rezerwatu archeologicznego - mówi Tamara  Zajączkowska.
- Ta wyspa to ewenement w skali kraju. To perełka. Warto tutaj stworzyć coś w rodzaju rezerwatu archeologicznego - mówi Tamara Zajączkowska. Dariusz Nawrocki
Archeolodzy pracujący na łabiszyńskiej wyspie sugerują, że warto byłoby na niej utworzyć Centrum Dziedzictwa Kulturowego. - Ta wyspa to ewenement w skali kraju. To perełka. Warto tutaj stworzyć coś w rodzaju rezerwatu archeologicznego - mówi Tamara Zajączkowska.

     - Będziemy się starały znaleźć sponsorów, którzy umożliwiliby nam takie przygotowanie odkrywek średniowiecznego zamku, by nie trzeba byłoby ich zasypywać. Fragmenty murów, które są imponujące, można byłoby eksponować przez okrągły rok - mówi Tamara Zajączkowska, pracownik Wojewódzkiego Oddziału Służby Ochrony Zabytków, który wspólnie z Anetą Trzcińską-Kałużną nadzorują prace w Łabiszynie.
     Mury kosztują
     
Bez sponsorów planów archeologów nie uda się zrealizować. Dlatego apelują oni również do miejscowych firm o wsparcie ich inicjatywy. Odkryte mury bez odpowiedniej konserwacji ulegną zniszczeniu. Metr kwadratowy konserwacji kosztowałaby od 150 do 200 złotych. Jeśli sponsor znalazłby się jeszcze w tym tygodniu, nie trzeba byłoby zasypywać odkrywek, ale od razu przystąpić do ich konserwacji.
     Już we wrześniowym numerze czasopisma "Studia i materiały do dzieł regionu" ukaże się obszerna praca na temat zamku na łabiszyńskiej wyspie. Jeden egzemplarz tego pisma trafi do biblioteki. Leszek Kaiser, profesor z Uniwersytetu Łodzkiego, największy polski badacz zamków, ma zamiar umieścić informacje o łabiszyńskich odkryciach w swojej najnowszej książce.
     Podziemne zagadki
     
W piątek archeolodzy kończą pracę. Na pewno nie uda się im zrealizować głównego celu, który sobie postawili przed przyjazdem. Nie uda się im uczytelnić wszystkich murów, a więc i w konsekwencji stwierdzić wreszcie, jak wyglądał zamek. Przeszkadzają drzewa oraz grube warstwy ziemi, które pokrywają ruiny. Nie jest to jednak jedyne pytanie, które pozostaje bez odpowiedzi. Podczas prac archeolodzy natrafili na dość nietypowy układ cegieł. - Typowe średniowieczne cegły ręczne, tak zwane palcówki, powiązane są ze sobą w typowy nowożytny sposób. Brałyśmy pod uwagę to, iż na ruinach zamku stanęła budowla, przy budowie której wykorzystano cegły z zamku. Dziwi jednak fakt, że wśród nich nie występuje żadna cegła nowożytna, a powinna - mówi pani Tamara, a pani Aneta żartem dodaje: - Być budowniczowie zamku byli prekursorami tej metody wiązania murów.
     Tak jak w roku ubiegłym wspólnie z łabiszyńską biblioteką zorganizują dla dzieci z miasta imprezę pożegnalną połączoną z pogadanką o zamku oraz konkursami z nagrodami.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska