W zakładach karnych w naszym regionie przebywa obecnie 7089 więźniów. To stan na początek marca. - W ubiegłym roku z naszych więzień zostało zwolnionych 290 osadzonych - wylicza Aleksandra Gapska, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Bydgoszczy. - To ci, którym zamieniono karę pozbawienia wolności na ograniczenie w ramach systemu SDS.
Pod tym skrótem kryje się System Dozoru Elektronicznego. Więzień odbywający karę w ramach tego programu siedzi w... domu. Tyle że ma na kostce założoną specjalną elektroniczną bransoletę wyposażoną w nadajnik GPS. Ministerstwo sprawiedliwości postuluje, by sądy zasądzały więcej takich kar. Sposobem na przepełnione więzienia ma być też częstsze nakładanie grzywien i odsyłanie do prac społecznych.
- Prace nad tymi zmianami trwają w sejmowej Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego - wyjaśnia Joanna Dębek z Ministerstwa sprawiedliwości.
Przeczytaj również: W świecie "Symetrii", czyli jak żyje się za murami więzienia w bydgoskim Fordonie
Tymczasem sądy już teraz zamiast do więzień wysyłają skazanych do obowiązkowych prac społecznie użytecznych. Przy czym sędziowie zaznaczają, że takie orzeczenia zapadają tylko w przypadkach "lżejszych" przestępstw. Sprawcy zabójstw, czy przestępcy seksualni nadal będą trafiali do więzień.
Samorządowcy chwalą sobie takie rozwiązanie, ale widzą potrzeby zmian. - W ubiegłym roku mieliśmy około sześciuset wyroków, które sądy zamieniły na prace społeczne - mówi Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału zarządzania gospodarką komunalną chojnickiego ratusza. - Rzecz jasna liczba osób, które zostały do tychże prac oddelegowane, jest mniejsza, bo niektórzy mieli na koncie po kilka wyroków. Niestety, niektórzy stawiają się w naszym urzędzie wtedy, gdy panuje temperatura grubo poniżej kilkunastu stopni. A co mogą przy takim mrozie robić? Zdajemy sobie sprawę, że to czasem działanie celowe, bo taka osoba w sądzie może później powiedzieć, że przecież przyszła, chciała pracować...
Zobacz też: Minister Gowin nie zakłada więźniom obroży
W Toruniu z kolei w ubiegłym roku do wykonania prac w ramach wyroku zgłosiło się 148 z łącznej liczby 172 skazanych. - To element resocjalizacji, a ponadto jest korzystny z punktu widzenia gminy, na której rzecz wykonywane są nieodpłatnie prace - przyznaje Aleksandra Iżycka, rzecznik prasowy prezydenta Torunia.
W Bydgoszczy skazani wykonują prace porządkowe dla miejskich spółek, takich jak zarząd dróg miejskich, czy Leśny Park Kultury i Wypoczynku. - Pomagają też w remontach - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.
Czytaj e-wydanie »