
Arek Janiak na zajęciach sekcji pojawia się jak tylko ma chwilę czasu wolnego. Modelarstwem zajmuje się od trzeciej klasy szkoły podstawowej.
Barcińska sekcja modelarska, mimo czasu, który upłynął od jej założenia, niezmiennie cieszy się sporą popularnością.
O to, by zajęcia były ciekawe, a wszystko przebiegało zgodnie z planem, dba Ryszard Hulisz, instruktor MDK.
Z pasji na pracę
- Tak się już w moim życiu ułożyło, że w pewnym momencie wielka pasja zamieniła się w pracę. Przez wiele lat uczyłem się modelarstwa, dziś daję wskazówki innym.
- Gdy w Barcinie powołaliśmy do życia sekcję, cieszyła się dużą popularnością.
- Z upływem lat chętnych nadal przybywa. Nikogo nie "skreślamy", wszystkich przyjmujemy z otwartymi rękoma - opowiada Hulisz.
Trzy razy w tygodniu
Zajęcia modelarskie odbywają się trzy razy w tygodniu. We wtorki, środy i czwartki. Uczestnicy podzieleni są na trzy grupy. W sobotnie przedpołudnie "Pomorska" odwiedziła MDK, by zobaczyć, jak od podszewki prezentuje się praca modelarzy.
- Dziś w pracowni pojawiły się osoby starsze. Ci, którzy ukończyli już szkoły bądź uczą się poza Barcinem i z tego powodu w tygodniu nie mają czasu tutaj przychodzić.
Taka osobą jest Arek Janiak z Krotoszyna.
- Modelarstwem zajmuję się od trzeciej klasy szkoły podstawowej.
- Brałem udział w wielu zawodach. Swój wolny czas lubię spędzać w właśnie w pracowni - opowiada.
Łącznie na zajęcia przychodzi ponad dwadzieścia osób.
- Staram się tworzyć tutaj dobrą, miłą atmosferę. Tak, by nikt niczego nie robił z przymusu, a wyłącznie z dobrych chęci. Budujemy różne modele pływające, latające, jeżdżące. Są to różnego typu śmigłowce, latawce, rakiety, samochody..., ale jeśli ktoś chce stworzyć coś innego, po prostu to robi.
Nawet miecze
- Ostatnio na przykład chłopcy dostali bzika na punkcie mieczy wyrabianych z drewna i obecnie właśnie temu poświęcają najwięcej czasu - kończy Hulisz.