Występy nie są dla nich nowością. - Jak byłem w szóstej klasie podstawówki - mówi Piotr Wawrzyniak - przygotowaliśmy na polskim inscenizację "Dziad i baba" (na podstawie utworu Ignacego Kraszewskiego - przyp. A.W.) i to była zachęta, motyw do działania. _Marta Raczyńska, Mateusz Bolewski, Martyn Maćkowski, Paweł Tomczyk, Jarek Sobczyk tworzą kabaret. Paulina Kwiatkowska, Adam i Piotr Wawrzyniakowie, bracia, to zespół. Adam jest liderem grupy. Najstarszy, kieruje nimi. Kabaret i zespół współpracują ze sobą.Widać to podczas próby. - Byliśmy niedawno na występie zawodowego kabaretu - opowiada Paulina. - Zobaczyliśmy, jak pracują profesjonaliści. Fajno, że mogliśmy z nimi porozmawiać, bo mówili nam o swojej pracy, o historii kabaretu, odpowiadali na nasze pytania. Pozostali też miło wspominają tamto spotkanie. Podobało się nam - przyznają zgodnie i kiwają głowami. _
Uśmiech młodzieży__
Kabaret pracuje w ramach projektu Uśmiech za uśmiech pozyskanego przez GOK z Narodowej Agencji Programu MŁODZIEŻ.
- Chcemy dawać ludziom uśmiech - tłumaczy Martyn - żeby się odstresowali. I zaraz dodaje: - Bo chodzi o to, żeby odciągnąć ludzi od trosk i szarej rzeczywistości. Chociaż na chwilę.
A rzeczywiście, będą się stykać z osobami, które bardzo tego potrzebują. Kabaret ma w planach m.in. występ w domach dziecka i domach opieki. - Jak się uda, to może i w szpitalu - mówi Aleksandra Misiak, która prowadzi próbę występu_ - ale to jeszcze zobaczymy. _Jest kabaret, to muszą być i teksty.
- Pierwsze skecze były trochę podpatrzone - _przyznaje Marta - ale teraz już je grupa wymyśla. Sami układają skecze. Sami też zaprojektowali swoje stroje. Takie reprezentacyjne, trochę w stylu eleganckich gangsterów z lat '30 w Ameryce. Czarne spodnie, czarne koszule w prążki i obowiązkowo czarne kapelusze. Z nich są szczególnie dumni. - Ma być oryginalnie - mówią młodzi kabareciarze - żebyśmy byli rozpoznawalni. _Spotykają się na cotygodniowych próbach, dyskutują i ćwiczą występy. Wkrótce zaprezentują się przed szerszą publicznością.
__