Tym razem biorą w nim udział cztery - trzy z powiatu sępoleńskiego i jedna z Chojnic. Rodzin zastępczych przybywa i dobrym pomysłem jest powołanie stowarzyszenia.
Przybędzie po kursie
Z danych z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Więcborku wynika, że w powiecie jest już 31 rodzin zastępczych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to za dziewięć tygodni będą trzy kolejne - z Sośna, Sępólna i Więcborka.
Niedawno odbyło się spotkanie, na którym świeżo upieczeni kursanci otrzymali certyfikat z ukończenia szkolenia. I wtedy nieśmiało padła propozycja, aby powołać stowarzyszenie rodzin zastępczych.
Niektórzy znają prężnie działające stowarzyszenie "Dziecko w Rodzinie", którego duszą jest Józef Hołody i chcieliby, żeby na Krajnie też coś takiego działało.
Jak w Tucholi
Po co? - Przede wszystkim stowarzyszenia to okazja do spotykania się i dzielenia problemami - mówi Zofia Mueller, dyrektorka PCPR w Więcborku. - Poza tym indywidualnie rodziny zastępcze nie mają szans na pozyskiwanie innych środków niż pieniądze na dziecko z PCPR. A stowarzyszenie ma takie możliwości.
Jako organizacja pozarządowa może startować w konkursach, pisać wnioski o dofinansowanie integracyjnych imprez. Tucholanom to wychodzi świetnie, może na Krajnie się uda.
Lider poszukiwany
Jak zwykle trzeba lidera. Na razie w powiecie sępoleńskim z 31 rodzin chętne są cztery. - To już jest coś. Mam nadzieję, że uda się, bo stowarzyszenie to znakomity pomysł - zachęca Mueller. - PCPR na pewno nie wyręczy, ale może pomóc w opracowaniu statutu czy w spotkaniu organizacyjnym. Nie będziemy pierwsi. Skoro są kontakty, to czemu nasze rodziny nie miałyby skorzystać z doświadczeń tucholskiego stowarzyszenia?