Jeszcze niedawno spotkanie Zawiszy z GKS Katowice byłoby hitem kolejki na zapleczu ekstraklasy. Przecież spotykają się dwie uznane firmy. Jednak obie w bieżącym sezonie zawiodły.
Obie chciały awansować do elity, ale muszą się obejść smakiem. Szczególnie zawiszanie słabo prezentowali się w rundzie wiosennej i zamiast gonić rywali, tracili dystans. W efekcie szansa na awans już od wielu kolejek była tylko teoretyczna. Czara goryczy została przelana przed tygodniem, kiedy bydgoszczanie w kompromitujący sposób polegli w Płocku z Wisłą aż 0:5 i to rywale świętowali promocję do ekstraklasy. Niebiesko-czarnym pozostaje co najwyżej obrona trzeciej lokaty, ale marne to pocieszenie, bo plany były zupełnie inne. Jednak w obliczu sprzedaży akcji przez Radosława Osucha i potencjalnej zmianie właściciela wszystkie sportowe sprawy schodzą na drugi plan.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
GKS sprawy właścicielskie są uregulowane, trochę gorzej ze sportowymi. Katowiczanie nie wygrali od czterech meczów, ale zainkasowali ostatnio komplet punktów za walkower od Dolcanu Ząbki. Z kolei zawiszanie doznali dwóch zawstydzających porażek, bo prócz pogromu z Wisłą, ulegli także u siebie Wigrom Suwałki.
Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej GKS pokonał Zawiszę 1:0 po golu Bartosza Iwana. Jak będzie teraz?