Zawisza - Victoria
ZAWISZA - VICTORIA 2:1 (2:1)
BRAMKI: Piesik (5. samobójcza), Piętka (37) - Sawicki (17).
ZAWISZA: Witan (63 Zapała) - Stefańczyk, Dąbrowski, Łukaszewski (46 Midzierski), Warczachowski (46 Kozłowski) - Tarnowski (46 Maziarz), Szczepan (46 Batata), Piętka, Kosmalski (67 Szal) - Rybski (67 Bojas), Magdziński (46 Podgórski).
VICTORIA: Piesik (73 Graczyk) - Stoppel, Raszka (46 Grugiel), Szczukowski, Walda (76 Andrzejewski) - Raczyński, Talarek, Modracki, Michaliszyn (69 Kwiatosz) - Kujawka, Sawicki.
Spotkanie zgromadziło liczną grupę kibiców, którzy są już spragnieni piłki. Już na początku zawiszanie objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Rafał Piętka, a Marcin Piesik naciskany przez Jacka Magdzińskiego nie złapał piłki, która wpadła do siatki. Koronowianie wyrównali po dograniu Szymona Raczyńskiego do Roberta Sawickiego, który precyzyjnym strzałem pokonał Andrzeja Witana. Drugi gol dla Zawiszy po zasługa Piętki, który umieścił piłkę w siatce uderzeniem bezpośrednio z rogu. Co ciekawe gra bydgoszczan lepiej wyglądała po przerwie. Akcje były szybkie, ale zabrakło wykończenia.
- Naszym problemem było to, że nie potrafiliśmy wykorzystać tych okazji, które sobie stworzyliśmy - stwierdził Mariusz Kuras, trener "niebiesko - czarnych''. - Gra była rwana i szarpana. Dla nas to był test, bo tak mogą wyglądać mecze w lidze. Wygraliśmy i to jest najważniejsze. Jednak potrzeba będzie więcej koncentracji i lepszego podejścia mentalnego - uważa szkoleniowiec.
Z postawy swoich zawodników zadowolony był także Maciej Karabasz, prowadzący Victorię. - Z tak dobrym zespołem jak Zawisza chcieliśmy przetrenować grę defensywną - wyjaśnił. - Popełniliśmy kilka błędów, szczególnie przy stałych fragmentach gry. Jednak generalnie nieźle podwajaliśmy i skracaliśmy pole gry. Z wyniku też można być zadowolonym, szczególnie jak popatrzy się na nasze osłabienia personalne - dodaje.
W przyszłą sobotę zawiszanie mają zagrać z Wigrami Suwałki, ale jest to uzależnione od tego czy uda się przygotować trawiastą murawę na bocznym boisku przy Gdańskiej.