Zawisza Bydgoszcz przegrał z Lechem Poznań [zdjęcia]

To czwarta z rzędu ligowa porażka niebiesko-czarnych.

Zapis do relacji na żywo: Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań na żywo

Dzisiejszy mecz oglądany przez 3 tysiące widzów nie należał do najciekawszych.

W pierwszej połowie groźnych sytuacji podbramkowych wręcz nie było. Nieco aktywniejsi byli poznanianie, ale bydgoszczanie dobrze się bronili. - Graliśmy niemrawo i wolno. Przy rosłych środkowych obrońcach rywali bardzo trudno było grać górną piłkę - mówi Mariusz Rumak, trener Lecha. Poznanianie w 38. minucie objęli jednak prowadzenie. Po świetnym dośrodkowaniu Szymona Pawłowskiego, z bliskiej odległości piłkę w bramce umieścił Kasper Hamalainen. W 56. minucie po rzucie rożnym egzekwowanym przez Lovrencsicsa gola strzelił natomiast Tomasz Kędziora.

Wydawało się, że zawiszanie nie będą w stanie strzelić już choćby honorowego gola. Tym bardziej, że od 69. minuty grali w osłabieniu, bo czerwoną kartkę zobaczył Łukasz Nawotczyński. W 83. minucie jednak siły się wyrównały, bo z boiska po faulu na Jakubie Wójcickim wyleciał Hubert Wołąkiewicz. Sędzia podyktował Zawiszy rzut karny, a na bramkę zamienił go Wahan Geworgian. Wyrównać stanu meczu bydgoszczanom już się jednak nie udało. - Wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą. Karny spowodował jednak, iż emocje były do końca spotkania - komentuje Rumak.

- Zrobiliśmy dziś wszystko, co tylko mogliśmy. Powalczyliśmy na tyle, na ile było nas stać. Przed spotkaniem zmagaliśmy się z drobnymi urazami, a mimo to liczyliśmy na zdobycz punktową. Mieliśmy jednak zdecydowanie za mało do zaoferowania w ofensywie - podsumował trener Tarasiewicz.

Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań 1:2 (0:1)

Bramki: Wahan Geworgian (82-karny) oraz 0:1 Kasper Hamalainen (39-głową) i 0:2 Tomasz Kędziora (57),

ZAWISZA: Kaczmarek - Lewczuk, Nawotczyński, Pereira, Ziajka - Hermes (73. Skrzyński), Drygas - Alvarihno, Wójcicki, Carlos (77. Wojciechowski) - Kadu (63. Geworgian).
LECH: Kotorowski - Możdżeń, Wołąkiewicz, Kamiński, Kędziora - Trałka, Linetty - Lovrencsics (90. Formella), Hamalainen, Pawłowski (85. Ajauri) - Kownacki (63. Clasaen).