Obecnie statystycznie jest 15. drużyną w Polsce, cztery lata temu był klasyfikowany na 35. miejscu.
Co spowodowało, że bydgoski zespół po zaledwie dwóch sezonach przygody musiał pożegnać się z T-Mobile Ekstraklasą? Odpowiedź na to pytanie jest prosta: zdecydowały eksperymenty z przebudową zespołu w rundzie jesiennej. Straty, które wtedy ponieśli niebiesko-czarni, okazały się zbyt duże i nawet dobra postawa wiosną nie zapobiegła degradacji.
Lech Poznań mistrzem Polski. Press Focus/x-news
Piątkowa porażka z Ruchem przypieczętowała degradację ekipy z Bydgoszczy. Kibice zadają sobie pytanie: co dalej?
Kończy się 4-letnia umowa zawarta między Miastem Bydgoszcz i Radosławem Osuchem, która była integralną częścią kontraktu dotyczącego sprzedaży klubu w 2011 roku i gwarantowała biznesmenowi z Poznania ponad 3,5 miliona złotych brutto.
Teraz obie strony - a więc prezydent Rafał Bruski i właściciel Zawiszy muszą jasno zadeklarować, czy będą dalej współpracować. Do spotkania ma dojść już dziś. I jak najszybciej opinia publiczna powinna dowiedzieć się, jaki jest efekt tych rozmów i jakie są ich decyzje.
Na pewno najbliższe tygodnie będą bardzo intensywne. Jeśli chodzi o finanse, to Osuch ma zapewnione 400 tysięcy złotych za zajęcie 15. miejsca, 300 tys. z tytułu praw medialnych w I lidze oraz milion zaoszczędzony z premii, którą obiecał drużynie za utrzymanie w ekstraklasie.
W kwestii typowo sportowej większość piłkarzy ma aktualne kontrakty. Z kluczowych graczy z końcem miesiąca umowy kończą się Andre Micaelowi, Sebastianowi Ziajce i Josipowi Barisiciowi oraz Luce Mariciowi. Jest też grupa piłkarzy, którzy grali mniej lub wcale. Do niej należą: Wojciech Kaczmarek, Sebastian Małkowski, Łukasz Nawotczyński i Paweł Strąk.
Mówi Radosław Osuch
O finiszu ligi
- Znając realia polskiej piłki, nie liczyłem na cud w ostatniej kolejce. Po tym, jak się dowiedziałem, kto wsiadł do autokarów w Bełchatowie i Bielsku-Białej, wiedziałem, że będzie ciężko o korzystne dla nas wyniki. Sami też nie zdołaliśmy wygrać... W końcówce sześć razy motywowałem piłkarzy finansowo, podpisaliśmy umowę na milion złotych za utrzymanie. Piłkarze podnieśli z boiska kilkaset tysięcy, ale to nie wystarczyło.
O rundzie jesiennej
- Dopadła nas plaga kontuzji. Nie było 6 podstawowych zawodników, a na jednym z meczów 10. Sytuacja zrobiła się dramatyczna, na siłę szukaliśmy nowych graczy. Ściągaliśmy z Portugalii piłkarzy tylko dlatego, że trener Jorge Paixao miał w pewnym momencie na treningu 13 ludzi. Tu był problem. A ci nowi nie byli przygotowani do gry w polskiej lidze.
O rundzie wiosennej
- Szkoda tej drużyny. Wiosną byliśmy trzecim zespołem ekstraklasy. Trener Mariusz Rumak powiedział, że gdyby z tej ekipy zeszła presja, mogłaby zostać nową siłą w kraju. Ale była już zmęczona 18 spotkaniami o utrzymanie. Przede wszystkim mentalnie. Gdzieś to siedziało w głowach. Ktoś mądry mi tłumaczył, że najgorszy moment przyjdzie wtedy, kiedy drużyna wyjdzie z przepaści i będzie mogła zrobić krok nad strefę spadkową.
O drużynie na I ligę
- Na razie kadra rozjechała się do domów. Spotykamy się 22 czerwca na zajęciach. Z pewnością wielu graczom występy w I lidze nie będą odpowiadać. Nie chce mi się wierzyć, żeby tacy piłkarze jak Drygas, Wójcicki czy Majewski chcieli walczyć z Dolcanem Ząbki lub Rozwojem Katowice.
O budżecie
- Na tych pensjach nie utrzymam zespołu w I lidze. Już na "dzień dobry" tracimy 6,8 mln zł z tytułu praw telewizyjnych od Canal Plus. W I lidze z Polsatu mamy dostawać 300 tysięcy, więc różnica jest ogromna. Zagłębie spadało z ekstraklasy z budżetem 45 milionów, a w I lidze mogło liczyć na finanse na poziomie 12 milionów. My takich środków nigdy nie posiadaliśmy. Zobaczymy co będzie dalej. 30 czerwca kończy się umowa z miastem. Na pewno wiele ludzi żyje tym klubem. Piłka jest po stronie prezydenta. Musimy siąść do rozmów. Zamierzam jak najszybciej z nim się spotkać i usłyszeć, czy bydgoszczanom zależy na porządnym, piłkarskim klubie. Inne ośrodki naprawdę są wspierane dużymi pieniędzmi, mówię tu też o firmach, sponsorach z danego miasta. Ja dostawałem trzy miliony i ciągle wysłuchiwałem, jakie to mam wielkie pieniądze.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje