Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz wygrał w Turku. Jankowski, Piętka i Dąbrowski z urazami [szczegóły]

(DARK)
fot. Michał Młodzikowski
Bydgoszczanie są największym wygranym 15. kolejki grupy zachodniej. Zawiszanie, jako jedyny zespół z czołówki, zainkasowali komplet punktów. Zwycięstwo zostało okupione kilkoma kontuzjami.

Tur Turek - Zawisza Bydgoszcz 0:1 (0:0)

Bramka: Dąbrowski (57).
ZAWISZA: Witan - P. Cuper, Jankowski (46 Stefańczyk), Dąbrowski, Warczachowski - Galdino - P. Kanik, Piętka (52 Klofik), Okińczyc (68 Tarnowski), Maziarz - Wójcicki.
Sędziował: Marcin Opaliński (Lubin). Widzów: 900. Żółte kartki: Topolski - Klofik. Czerwona kartka: Łączny (79) - za faul.
ZAPIS RELACJI NA ŻYWO

Zawiszanie grali w swoim stylu. Szanowali piłkę, długo się przy niej utrzymywali i starali się stworzyć sobie bramkowe okazje.

Bardzo ciekawie zrobiło się pod koniec pierwszej części gry. Świetną akcją popisał się Maciej Dąbrowski, po którego uderzeniu z dystansu bramkarz Tura z trudem odbił piłkę na róg. Także po wznowieniu gry stoper Zawiszy był bliski zdobycia bramki. Po jego główce piłka w niewielkiej odległości minęła poprzeczkę. Dąbrowskiemu poszczęściło się przy trzeciej okazji. Wykorzystał dokładne dośrodkowanie Stefańczyka i precyzyjną główką z około 10 metrów strzelił - jak się później okazało - zwycięskiego gola.

Zawiszanie mieli jeszcze wiele okazji do strzelenia bramek, ale znów okazali się nieskuteczni. - Przez to, że nie wykorzystaliśmy tych okazji w końcówce zrobiło się nerwowo przyznał trener Murawski. Rywale, chociaż grali w osłabieniu, bo za faul na Tomaszu Warczachowskim z boiska wyleciał Paweł Łączny, to dążyli do remisu. W końcowych minutach nawet bramkarz Tura znalazł się w polu karnym Zawiszy, licząc że uda mu się wbić gola. Jednak najlepszą okazję gospodarze mieli na początku drugiej części gry. Po główce Michała Steinke świetną paradą popisał się Witan, broniąc jego uderzenie jedną ręką.

Oprócz Jankowskiego ofiarami ostrej gry zawodników Tura zostali także Piętka i Dąbrowski. Pierwszy doznał pęknięcia łuku brwiowego, a drugi narzekał na staw skokowy.

Po tym zwycięstwie zawiszanie awansowali na pozycję wicelidera i odrobili do Olimpii Grudziądz dwa punkty. Końcówka rundy jesiennej zapowiada się niezwykle ciekawie.

Więcej we wtorkowej "Pomorskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska