Termalica Nieciecza - Zawisza Bydgoszcz cz.1
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Zawisza Bydgoszcz 0:0
ZAWISZA: Witan - Ilków-Gołąb, Hrymowicz, Skrzyński, Oleksy - Jankowski - Błąd (60. Majkowski), Zawistowski (78. Piętka), Ekwueme, Geworgian - Leśniewski (66. Imeh).
Żółte kartki: Jarecki, Cios, Biskup - Majkowski.
Bydgoszczanie zagrali w Niecieczy bez kompleksów. Nie murowali tylko i wyłącznie dostępu do własnej bramki. Starali się groźnie atakować, czego dowodem były sytuacje zmarnowane przez Rafała Leśniewskiego czy Adriana Błąda. Aktywny, w porównaniu z pierwszym spotkaniem z Sandecją Nowy Sącz, był pomocnik Paweł Zawistowski.
Nieźle spisywała się bydgoska defensywa, która rzadko dała się zaskakiwać rywalom. W 78. minucie błąd popełnił kapitan Łukasz Skrzyński, na szczęście bramkarz Zawiszy Andrzej Witan zdołał wybić piłkę zmierzającą do bramki. W końcówce spotkania Termalica bezskutecznie atakowała zawiszan. Aktem rozpaczy była próba wymuszenia "jedenastki" przez Jakuba Biskupa, lecz ku jego niezadowoleniu sędzia nie dopatrzył się faulu.
Kibice przed stadionem
(fot. Paweł Skraba)
Do Niecieczy przyjechało około 170 kibiców Zawiszy. Jednak nie zostali oni wpuszczeni na stadion. - Liczba osób, które przyjechały na mecz przekraczała tą zgłoszoną dwa dni wcześniej z Bydgoszczy - poinformował Robert Kozak, młodszy aspirant KMP w Tarnowie. - W związku z niedopełnieniem przepisów PZPN przez tę grupę, nie została ona wpuszczona na teren stadionu - dodał.
Kibice oglądali mecz i dopingowali swoich piłkarzy z parkingu, siedząc w autokarach lub na ich dachach. Po zakończeniu meczu piłkarze wyszli ze stadionu, by podziękować za doping.
Próbowaliśmy się skontaktować z Maciejem Zawadzkim, prezesem Stowarzyszenia Kibiców Zawiszy Bydgoszcz, by uzyskać jego opinię w sprawie, ale nie odbierał telefonu.
Zapis relacji na żywo kliknij >> tutaj <<
Szczegóły w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »