MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz zagra w Poznaniu. Rumak: - Nie widziałem potrzeby "szpiegowania" rywali [wideo]

Tomasz Malinowski, wideo (STYK)
Wiele wskazuje, że przy ul. Bułgarskiej Kubę Wójcickiego czekają znów pojedynki z Kamińskim.
Wiele wskazuje, że przy ul. Bułgarskiej Kubę Wójcickiego czekają znów pojedynki z Kamińskim. Fot. Paweł Skraba
Sobota, godzina 20.30 stadion przy ul. Bułgarskiej. Lech podejmie Zawiszę. W Poznaniu zmierzą się drużyny, które nie tylko chcą, ale bardzo potrzebują wygranej.

Powód w obu przypadkach jest bardzo podobny; poznańska "Lokomotywa" bardzo chce wrócić na właściwe tory i tym samym zmniejszyć dystans dzielący ją od czołówki w tabeli, bądź grupy mistrzowskiej. Zawiszy chodzi też tylko o jedno - o oderwanie się od ligowego dna!

Dobre wspomnienia, nowe wyzwania

Gdyby do tego meczu doszło przed 1 września br. pewnie nie ogniskowałby takiej uwagi kibiców. A tak sobotnie zawody na Bułgarskiej będą miały swój smaczek. To z powodu osoby Mariusza Rumaka. Do 12 sierpnia szkoleniowiec prowadził właśnie piłkarzy Lecha, obecnie stanie, wraz z piłkarzami Zawiszy, przeciwko swoim niedawnym jeszcze podopiecznym. Czy nie jest to intrygujące?

- Jeżeli chodzi o moje emocje przed tym akurat meczem, to nie dostrzegam nic nadzwyczajnego. Emocje, jakie mi towarzyszą, są podobne, jak przed innymi spotkaniami - zwierzał się wczoraj dziennikarzom podczas cotygodniowego spotkania opiekun "Zetki".

- Z pracy w Lechu zachowałem dobre wspomnienia. Nie zaprzątam sobie głowy myśleniem, co będzie przed lub w trakcie sobotniego meczu? Czy kibice będą pod moim adresem gwizdać, czy klaskać? Pracuję dziś w Zawiszy i czekają mnie oraz moich piłkarzy nowe wyzwania. To co będzie działo się na trybunach kompletnie mnie nie interesuje.

Nie było co wyjaśniać!

Dziennikarzy interesowało, jak drużyna zareagowała po ostatniej porażce z Wisłą. Czy zawodnicy wyjaśnili sobie niektóre kwestie?

- Nie było co wyjaśniać - stwierdził zdecydowanie Kuba Wójcicki. - Mieliśmy w tym meczu bardzo dobre momenty, ale straciliśmy kompletnie kontrolę nad grą. Sam miałem pretensje do siebie, że moja niefortunna interwencja tuż na początku zawodów wpłynęła na ich dalszy przebieg. Ale to już historia; wierzę, że ja i koledzy wyciągnęliśmy wnioski, a teraz skupiamy się wyłącznie na meczu z Lechem.

Gospodarzefaworytem, ale...

Lech jest papierowym faworytem sobotniego spotkania. Ale zdaniem Mariusza Rumaka jego piłkarze są dobrze do niego
przygotowani. Dla szkoleniowca teraz najważniejsze jest, jak będą realizowali taktyczne zadania.

- Nie widziałem potrzeby "szpiegowania" rywali w trakcie ich zgrupowania w Międzychodzie. Przecież jeszcze przed miesiącem... siedziałem w szatni Lecha. Ta drużyna jest dziś inną, niż kiedy ją prowadziłem. Jednak my koncentrujemy się na sobie. Dalej idziemy do przodu, realizujemy plan, punkt po punkcie. Powtarzam, widzę w zespole Zawiszy duży potencjał indywidualny, z którego moim zadaniem jest teraz zbudować zespół. Przede wszystkim poprawić organizację gry - mówi Rumak.

Szkoleniowiec starał się unikać personaliów. Dowiedzieliśmy się jednak, że np. Michał Masłowski od najbliższego poniedziałku wznowi treningi z drużyną, a Herold Goulon ma być do dyspozycji trenera na spotkanie z Podbeskidziem. Jutro jednak Zawiszę czeka trudny mecz w Poznaniu. W poprzednim sezonie bydgoszczanie przegrali na Bułgarskiej 2:3. Pora więc na rewanż... a

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska