Arkę trzeba zatrzymać. W innym przypadku Zawisza straci kontakt z czołówką i bardziej zbliży się do strefy spadkowej. Tak pisaliśmy przed rozpoczęciem tego spotkania. Bydgoszczanie nie zagrali najlepszego meczu. Ostatecznie zremisowali.
Pierwsza połowa była słaba w wykonaniu niebiesko-czarnych. W 25. minucie katastrofalny w skutkach błąd popełnił Sapela, piłkę przejął Marcus da Silva i wyłożył futbolówkę do Nalepy. Ten umieścił ją w siatce mocnym strzałem pod poprzeczkę.
Kibice w trakcie drugiej połowy zaczęli śpiewać: "co wy robicie". Nielicznie zgromadzeni fani bydgoskiej drużyny byli bardzo niezadowoleni z postawy piłkarzy "Zetki". Ci jednak nie poddawali się.
W 74. minucie Stolc faulował Łukowskiego w polu karnym. "Jedenastkę" wykorzystał Drygas. Niestety, nieco później gola bezpośrednio z rzutu wolnego strzelił Marcus da Silva. W doliczonym czasie gry stan meczu wyrównał jednak ponownie Drygas. W ostatnich sekundach "piłkę meczową" miał Nalepa, ale nie trafił w światło bramki.
Zawisza Bydgoszcz - Arka Gdynia 2:2 (0:1)
Bramki: Drygas 2 (75, karny, 90+1) - Nalepa (25), Marcus da Silva (81)
ZAWISZA (trener Maciej Bartoszek): Sapela - S. Kamiński, Stawarczyk, Nawotczyński, Nykiel - Smektała, Drygas, Mica, Kona (70. Łukowski), Patejuk (61. Alaverdashvili) - Lewicki.
Żółte kartki: Nykiel, Nawotczyński.
ARKA (trener Grzegorz Niciński): Jałocha - Stolc, Marcjanik, Alan Fialho, Warcholak - Marcus da Silva, Łukaszewicz, Nalepa, Bożok (78. Tomasiewicz) - Yussuff (82. Wojowski) - Abbott (90+1. Renusz).
Żółte kartki: Alan Fialho, Nalepa, Bożok.
Zapis relacji online: Zawisza - Arka na żywo
Zawisza przed meczem z Arką