https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza po golu w ostatniej akcji zremisował w Bytomiu

(emka)
Zawisza zdobył w Bytomiu punkt po golu w ostatniej akcji meczu strzelonym przez Pawła Oleksego (z lewej).
Zawisza zdobył w Bytomiu punkt po golu w ostatniej akcji meczu strzelonym przez Pawła Oleksego (z lewej). Fot. Paweł Skraba/archiwum
Piłkarze z Bydgoszczy wciąż nie przegrali meczu pod wodzą trenera Jurija Szatałowa. W sobotę w Bytomiu Zawisza stracił jednak 2 punkty remisując 1:1 z broniącą się przed spadkiem Polonią.

W ostatnich czterech meczach - po zmianie trenera - bydgoszczanie odnieśli aż trzy zwycięstwa i zanotowali remis. Nic dziwnego, że do Bytomia Zawisza jechał po kolejny komplet punktów. Tym bardziej, że w środę piłkarze Zetki po dobrym meczu pewnie pokonali Arkę, a bytomianie ulegli GKS Katowice i praktycznie stracili szanse na uratowanie I ligi. Niestety, w sobotę na Śląsku Zawisza stracił dwa punkty, a właściwie cudem uratował jedno "oczko".

Zapisz relacji na żywo kliknij tutaj

Już w 16 minucie poloniści objęli prowadzenie. Hermes świetnie podał do Trytki, który urwał się Drzymontowi, wpadł w pole karne i płaskim strzałem tuż przy lewym słupku pokonał Witana. Po stracie gola Zawisza przejął inicjatywę, lecz grał bardzo niedokładnie.

Podobnie było po zmianie stron. Goście częściej byli przy piłce, lecz w ich akcjach brakowało ostatniego,dokładnego podania otwierającego drogę do bramki Polonii. I kiedy wydawało się, że Zawisza po raz pierwszy przegra pod wodzą Jurija Szatałowa w 95 minucie wyrównał Oleksy. W ostatniej akcji meczu obrońca Zetki wpadł w pole karne bytomian i płaskim strzałem nie dał szans Cabajowi. Niestety, dwa razy nie popisał się sędzia spotkania, który nie podyktował dwóch rzutów karnych dla naszego zespołu.

Zawisza swoje konto powiększył więc tylko o punkt i oddalił się - choć nie wszystko jeszcze stracone - od awansu do T-Mobile Ekstraklasy. Swoje mecze wygrały bowiem w sobotę zespoły Pogoni i Piasta. Drużyna ze Szczecina pokonała 1:0 u siebie GKS Katowice, zaś ekipa z Gliwic zwyciężyła 2:0 na własnym boisku Kolejarza Stróże. W niedzielę Nieciecza gościć będzie Flotę Świnoujscie.

Analiza meczu w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Denek
Widzę, że zawiązała się spółdzielnia na Zawiszę tak jak kiedyś na Polonię w żużlu. W życiu nie wpuszczą Zawiszy do ekstraklasy. Sędziowie Zetę zjedzą. Układ prezesów, właścicieli i sędziów jest teraz gorszy niż za czasów fryzjera. Pozdrowienia ze Sportowej
Z
Zawisza panuje
Żałosny kmiotek ze Sportowej...
k
koles
połowa bydgoszczan trzyma kciuki za rywali zetki, bo wiedzą, ze w przypadku awansu będzie niebezpiecznie na ulicach po meczach ze starymi rywalami. Oby nie awansowali!!
s
szoni
wciaz nie przegrali,ale stracili 2 punkty ,a rywal pogon prowadzi 1-0,o awans zawiszy z meczu na mecz szanse maleja
L
Leszek
"Profesjonaliści" prowadzą mecz. Karny po faulu na Kukol'u - nie ma, rożny po interwencji Cabaja - nie ma, niesłuszne kartki dla Kukol'a i Jankowskiego - są. Osuch ma rację co do sędziów. :/ Mam nadzieję, że 2.połowa będzie lepsza.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska