"Zawisza, aktualny zdobywca pucharu i superpucharu Polski, w tym sezonie kroczy od porażki do porażki. Wczoraj zanotował kolejną - szóstą (!) z rzędu. Mści się krótkowzroczna polityka klubu oparcia się na zaciężnej armii indywidualistów, którzy nie tworzą zespołu. Nie pomógł też eksperyment z portugalskim trenerem nie mówiąc już o fatalnej atmosferze spowodowanej konfliktem kibiców z właścicielem klubu" - napisał Gralik.
Zobacz także: Marek Gralik chce być prezydentem Bydgoszczy
Dalsza część wpisu budzi jednak kontrowersję. "Zawisza zacznie wygrywać, gdy na stadionie zjadaczy popcornu zastąpią kibice" - czytamy.
Na profilu Marka Gralika natychmiast pojawiły się nieprzychylne komentarze.
- Bydgoszcz wreszcie stanie na nogi, jak takich ludzi jak Pan, zastąpią nowi - mający rzeczywistą chęć zrobienia czegoś dobrego dla miasta - napisał Damian.
- Chodzę na mecze i nie wiedziałem, że jestem zjadaczem popcornu (nigdy w życiu nawet tego nie posmakowałem)/ Rozumiem, że jak przestanę chodzić ja i wielu moich znajomych, kilkudziesięciu nawet z dziećmi z sektora rodzinnego, to Zawisza zacznie wygrywać. A to ciekawa teoria kandydata na prezydenta Bydgoszczy. Rozumiem, że nie powinno również chodzić tych kilkanaście tysięcy "zjadaczy popcornu", które wybrało się na finał Pucharu Polski do Warszawy. Teraz już wiem dzięki "kandydatowi Gralikowi" że mimo iż chodzę od pięćdziesięciu lat na mecze Zawiszy kibicem nie jestem i trzeba mnie zastąpić, bo inaczej zwycięstw nie będzie - dodał Wojciech.
Po przeczytaniu komentarzy wpis na stronie Gralika został edytowany. "Zawisza zacznie wygrywać, gdy na stadionie obok (niekoniecznie dosłownie) zjadaczy popcornu zasiądą inni kibice" - napisał.
Czytaj e-wydanie »