Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza zagra w Legnicy, a Olimpia jedzie do Bytomia

(DARK)
Zawiszanie (Petasz z nr 2 i Abbott z nr 10) górowali na tyszanami, ale gola nie strzelili
Zawiszanie (Petasz z nr 2 i Abbott z nr 10) górowali na tyszanami, ale gola nie strzelili fot. Andrzej Muszyński
Zespoły Olimpii i Zawiszy wyjazdowymi meczami z Polonią Bytom i Miedzią Legnica kończą serię trzech spotkań rozegranych w ostatnim tygodniu. Obie drużyny grały ze zmiennym szczęściem.

Nastroje w obu ekipach nie są najlepsze. Mogą jednak ulec zdecydowanej poprawie, jeśli z Bytomia i Legnicy obie drużyny przywiozą komplet punktów.

Humory nieco lepsze są w Grudziądzu, ponieważ zespół awansował do 1/8 finału Pucharu Polski. Jednak priorytetem jest liga, a tu sytuacja jest dużo gorsza. Po stronie zysków jest bowiem zaledwie punkt. Poza pierwszymi 30 minutami w Świnoujściu trudno przyczepić się do gry biało-zielonych. Dobra gra nie ma jednak przełożenia na oczekiwane wyniki. Grudziądzanie zawodzą w ataku i seryjnie marnują okazje do strzelenia goli. Przestrzelili ponadto dwa rzuty karne.

Karne z nutką hazardu

- Pracujemy nad poprawą skuteczności - zapewnia Tomasz Asenky, trener Olimpii. - Trenowaliśmy wyjście szybkim atakiem w różnych konfiguracjach personalnych i ilościowych. Strzelaliśmy też rzuty karne. Jedenastki były wykonywane z nutką hazardu. Kto nie strzelił wpłacał do kasy drużyny 10 zł. Wszystko po to, by wprowadzić element rywalizacji, emocji i lekkiego stresu, by choć trochę odwzorować sytuację meczową - wyjaśnia szkoleniowiec.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Z kim jak nie z Polonią podopieczni Asenky’ego mają przełamać strzelecką niemoc. Byto-mianie spadli z ligi, ale dzięki temu, że do rozgrywek nie przystąpił Ruch Radzionków wrócili na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy. Poloniści nie mogą przeprowadzać transferów, ze względu na zakaz nałożony przez PZPN. W drużynie zostało kilku piłkarzy, którzy pamiętają występy w I lidze. Jednak przy optymalnej dyspozycji grudziądzanie powinni sobie poradzić.

Przełamanie Miedzi

W Zawiszy humory też nie są najlepsze. Odpadnięcie z Pucharu Polski i tylko remis w lidze z GKSTychy zmąciły nastroje po dwóch pierwszych zwycięstwach. Martwi nie tylko słaba skuteczność i tak jak w przypadku Olimpii zmarnowane dwa rzuty karne, ale także gra.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

- To nie jest ten zespół jaki chciałbym oglądać - dobitnie podkreślił Jurij Szatałow, trener Zawiszy i wyraził nadzieję, że w Legnicy jego podopieczni zagrają o niebio lepiej, a przede wszystkim skuteczniej.
Czy przełamanie przyjdzie na Miedzi? Beniaminek z Dolnego Śląska nie kryje ambicji. Uznany trener jakim jest Bogusław Baniak (pomaga mu były trener Zawiszy - Piotr Tworek) oraz kilku piłkarzy o uznanych nazwiskach, jak:bramkarz Andrzej Bledzewski, stoper Mariusz Mowlik czy też napastnicy - Jakub Grzegorzewski i Zbigniew Zakrzewski gwarantują odpowiednią jakość. W ekipie "Miedzianki" jest też wychowanek Chemika Bydgoszcz - utalentowany Dawid Retlewski.

O ekipie Miedzi, mówi się, że może być czarnym koniem rozgrywek i pomieszać szyków faworytom. Oby nie z Zawiszą.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska