https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbliża się zima. Bezdomni nocują pod gołym niebem. Jak przetrwają mrozy?

Renata Kudeł, [email protected]
Koczują gdzie się da - na ławkach, w pustostanach. Co robić z pijanymi i bezdomnymi? Jak im pomóc? Bo udawać, że nie ma problemu, nie można! Ogrzewalnia byłaby jakimś wyjściem
Koczują gdzie się da - na ławkach, w pustostanach. Co robić z pijanymi i bezdomnymi? Jak im pomóc? Bo udawać, że nie ma problemu, nie można! Ogrzewalnia byłaby jakimś wyjściem Wojciech Alabrudziński
Na ławkach w centrum miasta widać coraz więcej bezdomnych.

Godzina 17 z minutami, plac Wolności. Na ławce od dłuższego czasu śpi skulony mężczyzna. Nikt nie zwraca na niego uwagi. Jedynie dwaj młodzi ludzie wymieniają nad leżącym ironiczne uwagi, że takiemu to dobrze. Czy rzeczywiście tak mu dobrze?

Zobacz także: Bezdomny zmarł pod ich oknami. - O siódmej pan Waldek siedział jeszcze na ławce. Godzinę później - leżał obok, nie ruszał się

- Zadzwoniłam z komórki pod numer alarmowy - relacjonuje nasza Czytelniczka. - Odbierający telefon mężczyzna pyta mnie o imię, nazwisko. Mówię mu, że w centrum miasta, na ławce obok przystanku MPK, od dłuższego czasu ktoś leży. Jest pijany? Tego nie wiem. Jest ciemno, nie mam odwagi podejść - przyznaje kobieta. Mężczyzna przekierowuje telefon do włocławskiej straży miejskiej. Jak nas poinformował Norbert Struciński, rzecznik straży, mężczyzna będący w stanie upojenia alkoholowego trafił, po decyzji wezwanego lekarza, do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych.
- Dopóki nie ma mrozów, ci bezdomni jakoś sobie radzą - mówi ks. Jacek Sobociński z włocławskiego Caritasu. Większość z nich jest pod wpływem alkoholu, więc nie mogą być przyjęci do schroniska.

Minionej zimy udało się uruchomić dla takich ludzi ogrzewalnię - miejsce, gdzie w skromnych warunkach, ale w cieple i pod opieką, mogli dotrzymać do rana, wytrzeźwieć. Bo pijany, bezdomny to przecież też człowiek.

Zobacz także: Pana Stefana spotkać można przy jednym z bydgoskich marketów. - Wiem, że to przeze mnie tak wygląda moje życie - przyznaje

- Niestety, nie mamy już pieniędzy na etaty dla opiekunów, a są oni niezbędni w tym miejscu - mówi ksiądz Jacek Sobociński. - Jesteśmy w stanie przekazać jakieś instytucji to pomieszczenie, ogrzewać je, zapewnić gorącą herbatę, ale to wszystko - deklaruje ks. Sobociński. Co, w tej sytuacji, będzie dalej z ogrzewalnią? Czy uda się ją reaktywować na zimę?
- Z budżetu miasta przekazywane jest na utrzymanie schroniska dla bezdomnych pół miliona złotych rocznie - informuje Monika Budzeniusz, rzeczniczka prezydenta Włocławka. - Przy konstruowaniu nowej umowy, dotyczącej działalności Caritasu, w części zlecanej przez miasto, będziemy rozmawiać o wznowieniu działalności ogrzewalni - zapewnia rzeczniczka.

Do tego tematu wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

No to pomódl się, to nic nie kosztuje

K
Katolik

Miłosierdzie chrześcijańskie to przez was nie przemawia. Różnie w życiu bywa. Chyba jesteście młodymi ludźmi i niewiele jeszcze w życiu przeszliście, bo trzeba swoje przeżyć, by nie osądzać ludzi tak pochopnie.Zastanówcie się. Może i są tam ludzie, którzy piją. Na pewno są. Ale to znaczy, że mamy ich skazać na śmierć na mrozie?    

G
Gość

Agnieszka, nigdy nie możesz być pewna, co cię w życiu spotka. Łatwo oceniać ludzi, osądzać ich. Do domów opieki czy starców trafiali ludzie. którym przez większość życia się dobrze powodziło - mieli pieniądze, rodziny, dom. Wystarczyła jedna chwila, by wszystko stracili. Nie wiesz, co ciebie jeszcze w życiu spotka. Życzę ci jak najlepiej, ale nie feruj pochopnie wyroków.     

e
emil

Tak rządzi w regionie toruński marszałek,kolega Domicelli a w mieście zachwycony jego rządami tow. prezydent?

T
Tomek

Dlaczego miałbym przejmować się losem tych ludzi? Przecież szkodzą sami sobie, nikt ich nie zmusza do picia na umór.

Jak co roku - noclegownie i schroniska są otwarte, ale oni wolą się schlać i zamarznąć. 

a
agnieszka

czemu wszyscy tak się przejmują bezdomnymi. sami są sprawcami swojego losu. do ośrodków nie pójdą bo nie wolno pić. zajmujcie się biednymi rencistami co nie mają na opła i marzną w domach.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska