Kompania składałaby się z 50. kandydatów do pracy policyjnej, którzy odbywaliby służbę w policji zamiast w wojsku. Tego typu oddziały prewencyjne są już w innych miastach i sprawdzają się. Czy taka kompania będzie we Włocławku? Jest taka możliwość. - Jesteśmy po rozmowach z Komendą Główną Policji, komendantem wojewódzkim i miejskim - zapewnia prezydent Władysław Skrzypek.
Policja byłaby w stanie
zapewnić takiej kompanii szkolenie i zakwaterowanie, od miasta oczekuje jednak wyłożenia 500 tysięcy złotych. W budżecie na 2006 rok musiałaby być zagwarantowana kwota w tej wysokości. Czy radni na to się zgodzą? W Radzie Miasta nie brakuje opinii, że pomysł wart jest rozważenia.
Nie są jednak odosobnione głosy, że w tej sytuacji można byłoby nawet zrezygnować ze Straży Miejskiej, która kosztuje coraz więcej i zamiast przeznaczać 2 miliony zł z budżetu miasta na municypalnych, lepiej dać 500 tysięcy złotych policji na kompanię kandydacką.
Co postanowią radni?
Trudno spodziewać się, że rozwiążą Straż Miejską, ale kwestia wydania z budżetu miasta dodatkowo 500 tysięcy złotych na poprawę bezpieczeństwa jest wciąż otwarta. Teraz tą sprawą ma zająć się komisja porządku prawnego i publicznego.
- Komisja jeszcze na ten temat nie debatowała - powiedział nam wczoraj jej przewodniczący, radny Janusz Dębczyński. - Propozycja jest jednak
_warta rozważenia
Jeśli dzięki kompanii kandydackiej podwoiłaby się liczba patroli w naszym mieście, to można by się na takie rozwiązanie zgodzić.
Za wzmocnieniem municypalnych w patrolach przez kompanię kandydacką jest także Janusz Lazar, komendant Straży Miejskiej. - _Więcej mundurowych na ulicach, to większa korzyść dla miasta - mówi.
**
